-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
-
Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Cytaty z tagiem "niewolnicy" [12]
[ + Dodaj cytat]Spójrz na tłum, Atretesie młodzieńcze. Ci zdobywcy świata są niewolnikami swoich namiętności i pewnego dnia te namiętności ich powalą.
W naszej nerwowej epoce jesteśmy niewolnikami własnych nerwów, to są nasi gospodarze, którzy wyrabiają z nami, co im się podoba.
Nikt nie wie więcej niż musi wiedzieć. Wszyscy jesteśmy zamknięci w grobach grawitacji.
Gryppin roześmiał się. Patrzył na tamtego na fresku. Podobny do ryżego z marchii. Wypisz wymaluj ryży. Taki sam, jak każde zło. A to przecież niewolnicy mają być do siebie podobni, nie ich wspaniali panowie. Ale jest inaczej, a to wszystko stąd, że zło nie jest ni twórcze, ni pomysłowe. Sprytne. Tylko skończony głupiec doszukuje się w tym geniuszu. Zło jest banalne i się powtarza. Umie co najwyżej naśladować, wyczyniając przy tym małpie figle.
... moralność jest zbiorem zasad, które maja opanować instynkty niewolników. Prawdziwie wolni ludzie są ponad moralnością...
Niewolnicy życia, którego sami nie wybrali, ale z którym się pogodzili – ponieważ dali się komuś przekonać, że to dla nich lepsze.
Dlatego to Utopianie przekonani, że myślistwo jest zajęciem niegodnym człowieka wolnego, pozostawili je wyłącznie rzeźnikom; wyżej zaś wspomniałem, że czynności w zakresie zawodu rzeźnickiego spełniają niewolnicy. Polowanie według mniemania Utopian jest w tym zawodzie zajęciem najniższym; dotyczy to zabijania zwierząt; w innych zaś wypadkach czynności rzeźnika w większym są poszanowaniu, gdyż o wiele więcej przynoszą pożytku, po wtóre dlatego, że on zabija zwierzęta tylko z koniecznej potrzeby, podczas gdy myśliwy szuka jedynie pustej rozrywki w mordowaniu biednych stworzeń.
Poezja niewolników żywi się ideą,
idee to wodniste substytuty krwi.
(Dla Jana Polkowskiego)
(s.101).
Czy wiecie, co robi pszczelarz, by schwytać rój, który wyroił się z ula? - ciągnął bartnik. -Otóż trzeba rój zmusić, by osiadł na gałęzi. Pszczelarz zwykle pryska wodą na lecącą gromadę pszczół. One myślą, że pada deszcz. Deszcz jest dla pszczół niebezpieczny. Mokre skrzydełka uniemożliwiają lot. Zagrożony nieprawdziwym deszczem rój zbija się ciasno, tworząc gruszkowaty kłąb, i zawisa na gałęzi. Wtedy pszczelarz - ten sam, który deszcz wywołał - ratuje pszczółki przed zmoknięciem: odcina gałązkę z rojem, podstawiając pod nią worek. A potem osiedla rój w wygodnym, przygotowanym ulu. Pszczoły, wdzięczne za pomoc, ochoczo przystępują do dzieła, a potem chcąc nie chcąc, dzielą się z bartnikiem pożytkami ze swej pracy...
Teraz jestem bezdomny. Słuszna kara. Ale może urodziłem się po to, żeby przez moje usta przemówili "niewolnicy na wieczność"? Dlaczegóż bym miał siebie zanadto oszczędzać i po to, aby znaleźć się w antologiach klasyków polskiego wiersza, wydawanych przez państwowy dom wydawniczy, wyrzekać się tego, co jest być może jedynym powołaniem poety?