-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "konflikt pokoleń" [9]
[ + Dodaj cytat]Dzieci nie będą buntować się przeciw autorytetowi rodziców, lecz przeciw rodzicom bez autorytetu
Musiał po tysiąc razy ulegać, ponieważ był synem - a stary ojciec może rozkazywać, zakazywać, wreszcie pospolicie kaprysić z tej prostej racji, iż jest ojcem i ma niepisaną władzę zakazywania spraw i uczuć najsłuszniejszych. Cezary nie czynił nic takiego, co by było moralnym ojcobójstwem, lecz szarpał się w więzach.
Chwyciła mnie w objęcia.
-Nigdy więcej stąd nie wyjeżdżaj!
Przylgnęłyśmy do siebie, a matka wymamrotała pod nosem:
-Choć raz to dziecko i ja się w czymś zgadzamy.
Ona przestała się im skarżyć i zrozumiała, że jej dzisiejsze życie zbyt się różni od życia dawnego, od życia rodziców, ich przekonań, zwyczajów, poziomu intelektualnego, rodzaju dylematów; że w żaden sposób nie uda się jej skłonić prostych ludzi do właściwej oceny kogoś takiego jak Damian, kto zupełnie inaczej rozumie świat i swoje miejsce w tym świecie. W każdej kwestii możemy być sądzeni tylko przez ludzi do nas podobnych.
-Jak to? Ja jestem poważny, nie oni! Jak oni mogą być poważni, jeśli to dzieciństwa- bzdury- głupstwa! Idiotyzmy!
-A jeśli- dla nich- dzieciństwo jest ważniejsze?
-Co? Dla nich ważniejsze musi być to, co dla mnie jest ważne. Co oni wiedzą? Ja wiem lepiej! Ja ich zmuszę! Nie zaprzeczy pan, że chyba ja jestem ważniejszy od nich, moja racja musi być decydująca.
-Zaraz. Ja myślałem że pan uważa siebie za poważniejszego ze względu na swoje zasady… ale teraz wychodzi na to, że pańskie zasady są ważniejsze, ponieważ pan jest ważniejszy. Osobiście. Jako osoba. Jako starszy.
(…) na ogół jedno pokolenie nie rozumie drugiego.
Nie twierdzimy, że pokolenie 30-, 40-letnie, a przynajmniej jego część, wprost ulega twierdzeniom populistów o końcu liberalnej demokracji. Ale widać, że następuje specyficzne zrównanie pod względem ważności wielu
wątków – ekonomicznych, ustrojowych, obyczajowych, kulturowych. Rama demokratyczna, konstytucyjna, nie wydaje się w tych rozważaniach kwestią
specjalnie wyróżnioną. Wartości stają się niepokojąco wymienne. Kolejne pokolenia mogą mieć oczywiście własne wyobrażenia o demokracji, każda generacja je miała. Ale jeśli tak, to niech przedstawią nowe pomysły na trójpodział władz, rolę konstytucji, niezależność instytucji kontrolnych,
gwarancję swobód obywatelskich. Ale takie, które będą wyraźnie odmienne od tych, które pojawiły się po 1989 r. Bo jeśli w tej sferze ma pozostać mniej więcej tak, jak jest, nie pojawiają się zasadniczo nowe koncepcje, to na czym
ma w tej mierze polegać pokoleniowy konflikt?
Babkę traktowała jak antyczny mebel, który miał jakąś tam pamiątkową wartość i którego lepiej było nie ruszać, bo mógł się rozsypać. Skrzypienia mebla nie brało się zupełnie pod uwagę.
(...) te młodsze pokolenia są coraz dziwniejsze. Depilują włosy łonowe i nikt z nich nie słucha muzyki.