-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać293
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "jacek dukaj" [15]
[ + Dodaj cytat]...potem śniły się jej przebudzenia w samotności, na absolutnie cichym bezludziu, gdzie nawet milczenie było krzykiem, bardziej desperackim od krzyku.
starzy znajomi tak naprawdę nigdy nie rozmawiają ze sobą, lecz ze skumulowanymi wspomnieniami swych poprzednich rozmów
- ... nie istnieje i nie może istnieć żaden taki system etyczny, żaden uniwersalny, spójny wzorzec zachowania, mniej lub bardziej rozwinięty zbiór przykazań... których stosowanie gwarantowałoby człowiekowi pewność słusznego wyboru. Zawsze, prędzej czy później, ale zazwyczaj naprawdę szybko - zawsze stajesz w sytuacji, do której system się nie stosuje, albo też daje sprzeczne zalecenia.
- Etycznie Twierdzenie Gődla
- Bo przecież w życiu nie oceniamy czynów poprzez przyłożenie do takiego wzorca. Dzieje się inaczej. Spotykamy, patrzymy i reagujemy: dobre; złe; a najczęściej coś pomiędzy. Każdy przypadek jest wyjątkiem...
Porządek jest niezmienną harmonią; to, co powtarzalne, nie budzi zdumienia, milionkrotny bieg Słońca wokół Ziemi nie stanowi żadnego wydarzenia. Znakiem jest zmiana, znakiem jest nieregularność, znakiem jest złamanie harmonii.
Polskie tradycje targów z diabłem nie są aż tak ponure. Niejaki Twardowski zdołał nawet oszukać czarta. W ogóle Polacy mają dobre kontakty w piekle
Spytałem: po co? po co [żyć]? Odrzekł: - Jutro spadnie deszcz, czuję to. Rozpęta się burza. Martwy - nie poczujesz jej zapachu.
Pokora, powiadał Ojciec Frenete, pokora. Ona jest najsubtelniejszą formą obrazy. A jeśli nie potrafisz wyzbyć się pychy, przynajmniej nie okazuj jej w sposób wulgarny.
Oczywiście, że niemożliwe. Tak samo jak niemożliwa jest całkowita prawdomówność, wierność absolutna, piękno uniwersalne.
- Wyczuwam Tajniaka - szepnął, nachyliwszy się do Adasia.
- Tajniaka?
- Tajniaka nie zobaczysz, Tajniaka nie usłyszysz. Jest, ale jakby go nie było. Istnieje, ale Tajnie. Rozumiesz, chłopcze? Nie możesz powiedzieć: "tu jest Tajniak", i nie możesz powiedzieć: "tu nie ma Tajniaka". Cień na ścianie, kamyk potrącony, odbite echo. Ale może - Tajniak!
Adaś zamyślił się głęboko.
- To jak on je, proszę pana? Jak on mówi?
- Tajnie! - szepnął pan Oporniejszy. - Zapominasz kanapkę, gubisz jabłko - może kot je porwał, a może nie. To właśnie zjadł Tajniak!