Cytaty z tagiem "celebryci" [13]
[ + Dodaj cytat]
sąsiedzi zapukali do mych drzwi, by oskarżyć mnie o bycie prostytutką [...] dzień wcześniej wybiegłam z mieszkania wrzeszcząc:
- Więc to będzie 10 tysięcy za pełen seks, 20 za cokolwiek niezwykłego, ale jeśli mniej, to umówimy się na 3!
Rzeczy na pokaz są tylko tym, czym są(...)Płaskie. Nieme. Nie powinny pokazywać niczego innego, tylko siebie. Rzeczy na pokaz niczego nie wyrażają, należą do innych i są przez nich tolerowane tylko za tę cenę.
No więc miałem chandrę i siedziałem w fotelu, a obok stało 3/4 litra szkockiej. Nie włączyłem telewizora, bo kiedy człowiek jest w podłym nastroju, cholerne pudło jeszcze bardziej go dołuje. Te wszystkie nudne twarze, jedna za drugą, bez końca. Cały sznur idiotów, często bardzo sławnych. Komicy, którzy wcale nie są zabawni, i czwartorzędne filmidła. Jedyne, co mi pozostawało, to szkocka.
s.157.
Celebryci nie robią wrażenia na Estończykach. Co z tego, że są sławni na cały kraj, a niechby i na cały świat, skoro nie robią niczego pożytecznego, na przykład nie budują wychodków.
Z jednej strony panuje ten nieszczęsny kult młodości — wiadomo, "czterdziestoletnia młodzież atakuje", Torbicka wygląda wciąż na dwadzieścia pięć lat, połowa celebrytów coś sobie wstrzykuje i publikuje na fejsie fotki miejsc objętych iniekcją. Wpychają potem ciała w jakieś osobliwe ubrania i uzyskują silne wsparcie ze strony prasy kolorowej, która przesuwa wiek bycia młodym mniej więcej do sześćdziesiątki.
Z drugiej strony młodych gnębi się jak zawsze, gnoi bez litości, traktuje z wyższością, ciągle strofuje i wskazuje właściwe miejsce w szeregu, robi się im regularnie spłuczki w ubikacjach i wymaga karności. Bo jeśli skończyli studia i chcą pracować, żeby osiągnąć zdolność kredytową, to są roszczeniowi. Tak powie gość programu EKG emitowanego w lewicowym radiu, do którego na poranne pogawędki zaprasza się ludzi zarabiających rocznie sześciocyfrowe kwoty. I ci ludzie uparcie nie chcą lub po prostu nie potrafią wynieść się ponad swój punkt widzenia. Niby analizują, ale kiedy się wsłuchać — wciąż z prezesowskich foteli.
(...) Cywilizacja śmierci, system pięć plus dwa (pięć dni harówy, dwa chlania), módlmy się.
Nowoczesna kultura celebrytów powiela kulturę religijną. Może to substytut religii, a może tylko do niej dodatek. Innymi słowy, opium z kokainą. Jeśli jest tylko dodatkiem, na co wygląda, to - dzięki mediom, na których oddziaływanie wystawieni jesteśmy dniem i nocą - żyjemy w czasach, które są bardziej religijnie opętane, niż to bywało kiedykolwiek wcześniej.
DIANA [właścicielka domu publicznego]: Moralność jest wciąż taka sama, tyle że co dawniej robiło się po kryjomu, teraz robi się publicznie! Kochanki i afery miłosne stały się niezbędnym elementem życia panów z wyższych sfer. Są ozdobą ich tytułów, podobnie jak powozy i klejnoty...
s.15.
Sława i rozpoznawalność nie świadczą o wartości człowieka. W dzisiejszych czasach popularność, chwałę i pieniądze zdobywają ludzie zupełnie bezwartościowi, wydurniający się, przyciągający uwagę mas swoimi wygłupami. Niekompetentni, ale zabawni. Kontrowersyjni. Wulgarni.
Stadnicki spoglądał na celebrytów, aktorów, dziennikarzy, polityków i cały ten wzajemnie napędzający się świat. Dziś wspólnie piją, jedzą, część wciągnie działkę, wycierając sobie nawzajem nosy, będą się klepać po plecach, a najmłodsze okazy w stawie chętnie rozłożą nogi przed tymi, którzy mogą je pociągnąć w górę. Jutro rano spotkają się w sejmie, senacie, rozgłośniach radiowych i telewizjach śniadaniowych i będą skakać sobie do gardeł.
Ja natomiast, kiedy widzę czyjeś niekorzystnie zdjęcie w takim piśmie ilustrowanym, z wykrzywioną twarzą czy coś takiego, myślę częstokroć: kto wie jak znowu wyglądał fotograf.