-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Cytaty z tagiem "święta księga" [3]
[ + Dodaj cytat]
- Wiesz, zaczyna mnie to irytować – stwierdził dziekan. – Ludzie tu myślą, że tylko o nich chodzi.
- No… Jedna z ich najważniejszych świętych ksiąg tak właśnie im mówi – wyjaśnił Rincewind. – Więcej, są tacy, którzy całkiem poważnie wierzą, że ich misją jest zużycie wszystkiego na tej planecie, a wtedy ich bóg zrobi im nową. Kiedy to czytałem, pomyślałem sobie: Kogoś tu czeka niespodzianka!
- Brzmi to dla mnie jak mocno toksyczna porada – przyznał dziekan. – Ale przecież mają mózgi, prawda? Wiemy, jak się zachowują. Owszem, istnieje polityka, istnieje też komercyjna chciwość… typowe małpie reakcje. Ale z pewnością nie brakuje im mądrych ludzi jako przeciwwagi dla mądrali, tyle że za tymi mądralami stoją pieniądze. Chociaż żaden mądry człowiek nie mógłby sprzedać tego rodzaju złych nowin, nawet jeśli są ważne; trzeba kogoś naprawdę odważnego, by mężnie powiedzieć, że niezależnie od tego, co jest w ich konkretnej świętej księdze, z pewnością niektóre jej części wymagają ponownej oceny. – Westchnął. – Niestety, mam wrażenie, że tutaj wiara w boga daje wierzącym prawo, by ich poglądy traktować poważnie. To przesąd, ale trudno się dziwić. Nikt nie chce zdenerwować boga.
- Mnie się zdarzyło zdenerwować kilku – zapewnił Rincewind. – Uważam, że dzięki temu bardziej się starają. Wie pan, dziekanie, jak to jest, osobnik się nudzi, jeśli się go czasem nie przetestuje. Często mi się to zdarza – dodał ponuro.
Ale dziekan nie słuchał.
- Nie wszystko jest całkiem złe ani też, prawdę mówiąc, całkiem głupie – mówił. – Nauka działa i wszyscy widzą, że działa, dopilnowaliśmy tego. Chociaż wciąż są tacy, co wierzą na przykład w świętą księgę spisaną przez komitet starców w epoce żelaza. Istotnie, w niektórych miejscach była poprawna.
Zbrodniarzy bogatych i mających jeszcze inne wpływy i możliwości ludzie gotowi są z lekkim sercem błogosławić i czcić publicznie i prywatnie, a lekceważyć i z góry patrzeć na każdego, kto nie ma wpływów i pieniędzy, chociaż przyznają, że on jest lepszy od tamtych.
Z tego wszystkiego najdziwniejsze to, co się o bogach mówi i o dzielności; że to niby i bogowie wielu dobrym ludziom nie dali szczęścia, a przydzielili im życie złe. A tym z przeciwnego krańca zesłali dolę przeciwną. A tu żebrzące klechy i wieszczbiarze do drzwi bogatych ludzi pukają i wmawiają, że jest u nich moc od bogów zesłana, żeby z pomocą ofiar i śpiewnych modlitw, jeżeli na kimś ciąży zmaza grzechu albo na jego przodkach, zdejmować ją bardzo przyjemnie i przy uroczystych nabożeństwach. A jeżeliby kto chciał jakiemuś wrogowi zaszkodzić, taki za niewielką opłatą zaszkodzi równie dobrze sprawiedliwemu jak i niesprawiedliwemu - pewnymi zaklęciami, które wiążą i którymi on powiada, że potrafi bogów nakłaniać, aby mu byli posłuszni.
[...] A ksiąg całe stosy podają Muzajosa i Orfeusza, którzy mieli pochodzić od Księżyca i od Muz. Wedle tych ksiąg oni ofiary składają, a umieją nakłaniać i przekonywać nie tylko ludzi prywatnych, ale i całe państwa, że niby możliwe są rozgrzeszenia i oczyszczenia z grzechów z pomocą ofiar i miłych komedyjek jeszcze za życia.
- Mówi Święta Księga - rozwrzeszczał się na dobre Eyck - że wynijdzie z otchłani wąż, smok obrzydły, siedem głów i dziesięć rogów mający! A na jego grzbiecie zasiądzie niewiasta w purpurach i szkarłatach, a puchar złoty będzie w jej dłoni, a na czole jej wypisany będzie znak wszelkiego i ostatecznego kurewstwa!
- Znam ją! - ucieszył się Jaskier. - To Cilia, żona wójta Sommerhaldera!
[„Granica możliwości”].