Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tęsknota jest pokutą za przeżyte kiedyś szczęście.

Małżeństwo to nieuświadomiona prostytucja.

Nasza zdeformowana konwenansami seksualność jest równie niezdrowa jak nasze jedzenie. Instynktownie poszukujemy najczystszej, nieskażonej formy zaspokajającej seksualny apetyt - bez skutków ubocznych: cierpienia, braku sensu, samotności.

Przyszłość nie jest tym, co nieznane, ale tym, czego nie chcemy rozpoznać w ziarnach pozornie nieznaczących gestów, rzuconych przypadkiem słów, wróżebnym locie ptaków...

- Dlaczego się rozstaliście?
- Dojrzała. Odchowałem ją i poszła swoją drogą. Jej prawo. Istnieje miłość bez seksu?

Za niemożliwą miłość do kogoś tak destrukcyjnego płaci się najcenniejszą walutą - jakością własnego życia.

Mój prawdziwy mąż zostanie w moich snach. Podświadomość nie uznaje rozwodów.

Żeby coś osiągnąć, trzeba pracować. Codziennie.

Uczucia nie mają wieku.

Tłumy przed kościołem świadczyły, że jednak największy problem Polacy mieli z wiecznością. Niezakotwiczeni w przyszłości, przerażeni teraźniejszością i storturowani przeszłością szukali pocieszenia w bezczasie. Tam, gdzie uznane będą pobożne, dobre myśli i czyny, niekoniecznie te mądre i sensowne.

Może byłam starsza od siebie samej?

Kochaliśmy się wtedy między oliwkowymi drzewami. Nie mieliśmy na nocleg. Zresztą po co? Latem Prowansja jest największym hotelem. Nocą wystarczy w ogrodzie przykryć się prześcieradłem. Wędrowaliśmy przez Langwedocję, zdobyliśmy katarski Montségur. W południe nie dało się złapać stopa. Schroniliśmy się do zagajnika. Popijaliśmy ostatnią wodę z butelki. Laliśmy ją na siebie. Zaczęliśmy się dotykać. Uprawianie seksu w skwarze, na wyschniętej ziemi byłoby zbyt męczące. Seksiliśmy się, gziliśmy zwierzęco i odpadaliśmy od siebie zmęczeni.

...aktorzy (...) Dostają Oscary za to, co dzieci mają w jednym palcu.