cytaty z książki "Fragmenty winem poplamionego notatnika"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
... bo jestem portretem człowieka szczególnego rodzaju: kosmaty mrok, niepraktyczne rozmyślania i stłumione żądze.
Kiedy człowiek czuje, że potrzeba mu czegoś więcej, wtedy zaczynają się kłopoty.
Mój boże mój boże, gdybym tylko mógł wyrwać sobie dziś z piersi to moje pierdolone serce i je im pokazać! Ale wtedy uznaliby to za morelę, wysuszoną cytrynę, starą pestkę melona.
Dookoła stali ludzie w dwu-, trzyosobowych grupkach, rozluźnieni na pierwszy rzut oka, rozluźnieni jak nagrobki.
chłodny jest wiatr w mym steranym sercu.
Ależ to musi być frajda być naprawdę wybitnym pisarzem, nawet jeśli na końcu czeka nas romans ze strzelbą.
Zawsze dobrze jest dowiedzieć się, że jednak możemy żyć bez osoby, bez której, jak nam się wydaje, żyć nie umiemy.
Samobójstwo było moją najsilniejszą bronią. Myśl o nim oznaczała przestrzeń; myśl, że klatka nie jest do końca zamknięta, dodawała mi siły, by w tej klatce wytrzymać.
Odziedziczona zamożność jest chorobą; odbiera nam charakter, bo nigdy nie musimy udowadniać, że go mamy.
Głowa mnie boli jak kokos toczący się po skałach.
Bali się kropli wody, a włazili do pełnych nią wanien.
Will Rogers mawiał: ,,Nigdy nie spotkałem człowieka, którego bym nie polubił". A ja mówię, że wciąż czekam, żeby poznać takiego, którego bym polubił naprawdę. Will Rogers zbił kokosy; ja umrę bez grosza przy duszy. Ale lubię myśleć, że wszyscy umrzemy bez grosza przy duszy, a może nawet i bez duszy.
Dni spędzone w pierdlu, wariatkowie i tanich hotelach dają nam większe pojęcie o tym, skąd się bierze słońce, niż cała praktyczna wiedza Shakespeare'a, Keatsa, Shelleya...
Nie było to trudne-żeby być geniuszem, trzeba tylko być geniuszem.
Nie wiem, czy świat można uratować; wymagałoby to ogromnej, prawie nieprawdopodobnej wolty. Ale skoro nie możemy uratować świata, to przynajmniej dowiedzmy się, czym jest i gdzie wylądowaliśmy.
Publiczność Artystyczna zawsze jest nieprzyzwoita. Bardziej podziwia człowieka za to, jak żyje, a nie za to, co tworzy. Szczególnie lubi szaleńców, morderców, nałogowców, samobójstwa, przypadki głodu... a jednak publiczność Artystyczna, która później otacza szacunkiem jednego z takich, to ta sama publiczność, która wpędziła go w wódę, obłęd, narkotyki, bo nie potrafił znieść widoku ich ryjów albo postępowania.
Ona narkomanka, ja alkoholik, łykałem jej prochy, ona piła moją wódę; nie mieliśmy uprzedzeń.
Geniusz może polegać na umiejętności mówienia głębokich prawd w prosty sposób, a nawet na mówieniu prostych prawd w jeszcze prostszy sposób.
Piję; głowa mi opada na maszynę; to moja poduszka.
Śmierć, w końcu, jest nudziarą - niczym więcej niż opuszczeniem rolety. Na ogół nie umieramy od razu, tylko kawałek po kawałku, krok po kroku. Młodym najtrudniej umierać i najtrudniej żyć i niczego nie rozumieją.
Im ciaśniej i skapiej,tym mniejsze prawdopodobieństwo błędu i kłamstwa.
wiem tylko, że wierzę w brzmienie muzyki i pęd konia: cała reszta to zawracanie głowy.
Jeśli musicie coś kupić, kupujcie za gotówkę i tylko to, co ma wartość - żadnych świecidełek ani bajerów. Wszystko, co posiadacie, musi się zmieścić do jednej walizki; wtedy wasz umysł może być wolny.
(...) wiedza bez konsekwencji boli bardziej niż brak wiedzy.
Nienawidzimy siebie nawzajem tak bardzo, że dzięki temu mamy coś do roboty.
Dzikie uwielbienie to choroba wywołana tym, że tłum nie ma szpiku w kościach, duszy, nic nie ma, więc szuka czegoś, czego można się uczepić w tej pustce.
Za mało jest życia w jednym człowieku, żeby ujarzmił Sztukę, a cóż dopiero ludzi na świecie, by ją skrytykować.
nie zostawiajmy życia na łasce idiotów, żeby je rozlali jak jakąś marną owsiankę (...).
Kiepscy pisarze mają skłonność do gadania o literaturze, natomiast dobrzy gotowi są rozmawiać o wszystkim, byle nie o tym.
Wierzysz w Boga?
Nie - jeśli Bóg jest wymyślony, tak - tylko wtedy, gdy pozwoli mi się wymyślać. Bóg musi nas wymyślić bez wiedzy o Nim, a jeśli istnieje Jakiś, najprawdopodobniej tak właśnie zrobił. Nie da się odpowiedzieć.