cytaty z książki "Dobry"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jak Cię prześladuje pech, to nawet kiedy wstajesz, żeby zatańczyć, orkiestra akurat idzie srać.
zachciało mi się innych dziewczyn, takich jak na filmie lub w knidze "Pan Wołodyjowski". Żeby nie wyskakiwały z majtek na gwizd, po jednym tańcu czy kieliszku, i żeby się wstydziły, kurwa mać, tak jak Ania z Zielonego Wzgórza i ta Oleńka, co ją Kmicic zarwał, ale wytentegować z marszu nie mógł. Wiedziałem, że jeśli są takie są w knigach, to muszą być i w życiu, tylko nie umiałem trafić i to mnie gnębiło.
Człowieka trzeba widzieć takim, jakim on jest, a nie takim, jakim by się chciało, żeby był.
Filmy są coraz gorsze, książki są coraz gorsze, dziewięćdziesiąt procent ludzi w cywilizowanych krajach czyta tylko komiksy, ogląda seriale dla przygłupów i gapi się w video. Poziom trzeba obniżać, gdyż liczba głupich niepowstrzymalnie wzrasta, a wzrasta, bo beztroska mnożą się tylko biedni i tępi, warstwy oświecone cechuje lenistwo na polu rozrodczości, przez co wciąż zwiększa się dysproporcja
Pytasz mnie dziecko czym jest miłość? To gwiazda w kupie gnoju.
Myślę, że jest Bóg, chociaż nie taki, jakiego się ludziom wciska. I że trzeba kupić bilet wstępu do niego, bo za frajer nie wpuszczą.
Inteligentny, o wyrafinowanej kulturze osobnik na czele barbarzyńców, to chyba lepiej, niż półidiota rządzący kulturalną społecznością
Używam strachu, bo strach zmiękcza człowieka, jak wysokie temperatury zmiękczają plastik
Nie każda ludzka kurwa chce zaraz przestać być kurwą, ale każda chce mieć taką możliwość, gwarantowaną przez jakiś bank
Czyngis Chan był mocarzem, bo w dzieciństwie się trząsł, gdy usłyszał szczekanie psów, w młodości siusiał w majtki, miał kompleks Edypa, nerwicę epileptyczną i klaustrofobię, a brat przywiązywał go do siodła, żeby w bitwie nie spadł ze strachu
Historia jest kobietą i jej przywilejem jest powtarzanie wciąż tego samego kurewstwa, a obowiązkiem płodzenie swoich własnych kopii, które płodzą następne kopie i tak w nieskończoność, bez ustanku, toczy się niczym niegasnące echo, a każda powtórka różni się tylko chwilowym folklorem sprzętów i ubiorów.
Strach to paragraf, który tak samo powstrzymuje człowieka od czynienia zła jak i dobra, tchórze żyją w zdrowiu, szczęściu i pomyślności.
Dopiero po śmierci „Księcia” zrozumiałem wiele rzeczy, których nie pojmowałem, kiedy żył. Zrozumiałem, że Bóg był w nim, tak jak w drzewach, gwiazdach, kamieniach, w bydlętach i w wodzie ze źródła, więc nie musiał szukać Boga i klepać o nim, jak inni, ci, co uczenie przekręcają Pismo Święte, i ci tak głupi, jak wiejskie baby, które pieją na procesji, powtarzając bezmyślnie ze śpiewnika: „O Maryjoooo i te deee!”.
... żeby odnieść sukces, przygotuj sobie grunt przez umiejętne zastosowanie terroru i nie pomyl się wybierając moment uderzenia, wybierz właściwy
Bóg nie interesuje się świństwami i porachunkami malpołpoludòw, gdyby chciał to robić, już dawno by zwariował...".
zabierając ludziom godność odnosi sukces, bo istota bez godności jest istotą bez siły...
Kurewsko trudno utrafić w życiu, zawsze coś jest nie tak, a już z kobitą bezwarunkowo najtrudniej. Jak fajna z charakteru, to brzydka, a jak piękność to nie fajna; jak ona ci podchodzi to ty jej nie, lub na odwrót, a jak podobacie się sobie na krzyż, to inna cholera wam przeszkodzi, ona wyjedzie z rodziną lub starzy wydadzą ją za kogoś innego. I tak jest ze wszystkim, przez tyle lat nagapiłem się dość, żeby to wiedzieć. Jak masz coś do powiedzenia, to nie chcą słuchać, a gdy już chcą cię słuchać, to zapominasz coś miał mówić; jak jest interes do zafarcenia, to nie masz szmalu, a jak łyknąłeś gotówkę, to okazje wziął szlag; jak jesteś samotny, pies z kulawą nogą nie przyjdzie, ale jak skołowany i chciałbyś przykimać, dzwonią do drzwi jeden po drugim. Życie jest jak loteria, na której wszystkie losy są trefne, lub jak poker: trzymasz cztery dzwonki (z asem) i asa pikowego, i główkujesz jak dobierać, do trójki lub karety, czy do koloru; kiedy odrzucisz pikowego, decydując do koloru, wtedy na pewno przyjdzie inny as, a jak zostawiasz asy, to bankowo dokupisz piątego dzwonka."Petro" kiedyś burknął: - Jak cię prześladuje pech, to nawet kiedy wstajesz, żeby zatańczyć, orkiestra akurat idzie się wysrać. I to jest ganc-prawda.
Na całym świecie młodziak w stopniu coraz mniejszym utożsamia się ze swą ojczyzną i swoją płcią, a w coraz większym z grupą kulturalną