cytaty z książki "Budda z przedmieścia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jak to się dzieje, że człowiek aż tak się zmienia? Jednego dnia jest dzieckiem z jasną, otwartą twarzą. Chce wiedzieć, jak działają maszyny. Kocha misie polarne. Następnego dnia, po pijanemu, rzuca się z płaczem ze schodów. I tak kończy. Nienawidzi życia i nienawidzi śmierci. (386).
(...) Widziałem, jak stara się zmazać z siebie piętno przedmieścia. Nie zdawała sobie sprawy, że ono nie odciska się na skórze, lecz jest we krwi; nie rozumiała, że nie ma nic bardziej prowincjonalnego niż wypieranie się własnej prowincjonalności.
...Ja się nie obijam, choć może to tak wyglądać. Cały czas przygotowuję się do czegoś. Tylko jeszcze nie wiem, co to ma być. Po prostu czuję, że muszę poznać pewne rzeczy i któregoś dnia dzięki nim zrozumiem świat.(170).
Eva odwróciła się do ojca i skłoniła przed nim, na modłę japońską.
-Mój serdeczny i nieoceniony przyjaciel, Harun, pokaże nam Drogę. Ścieżkę życia.
- Jezus Maria, Józefie Święty - wyszeptałem do Charliego, wiedząc, że tato nie trafiłby nawet do Beckenham.".
Słuchaj swoich uczuć.Wszelki wysiłek jest dowodem ignorancji. Istnieje wrodzona mądrość. Rób tylko to, co kochasz.(88).
Czasami nie wiadomo, czy coś powiedziałeś, czy tylko przyszło ci to do głowy(338).
Ci londyńczycy nigdy nie używali właściwych określeń: obiad nazywał się lunch, na podwieczorek mówili kolacja, śniadanie nazywali brunch, a deser to był pudding.
Rozglądam się za kobietą ze sfer naukowych: astronomem albo fizykiem. Czuję, że zawężanie zainteresowań do humanistyki ogranicza mnie intelektualnie.
Komplementy są użytecznym towarem w przyjaźni (...).