cytaty z książki "Tonio Kröger i inne opowiadania"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Niektórzy ludzie z konieczności schodzą na manowce, ponieważ właściwej drogi w ogóle dla nich nie ma.
Noszę w sobie możliwości tysiąca form istnienia, wraz z tajemną świadomością, że w gruncie rzeczy wszystkie są niemożliwościami...
Czyż się nie zdaje, że wewnętrzne przeżycia człowieka są tym silniejsze i tym bardziej męczące, im swobodniej, samotniej i spokojniej z pozoru żyje? Nie ma rady: trzeba żyć; i jeśli wzbraniasz się być człowiekiem czynnym i zamkniesz się w najcichszym pustkowiu, to zmienne zdarzenia bytu będą cię wewnętrznie opadać i będziesz musiał w nich sprawdzić swój charakter, czy jesteś bohaterem czy błaznem.
Lękam się, że się okaże, iż będę dalej żyć, dalej jeść, spać i trochę czymś się zajmować i powoli tępo przyzwyczaję się być „nieszczęśliwą i sceniczną” figurą.
Wierność!-myślał Tonio Kroger. -Będę ci wierny i będę kochał ciebie, Ingeborgo, dopóki żyć będę!" Tak pięknie wierzył. A jednak słyszał w sobie cichy szept lęku i żalu, że przecież zapomniał zupełnie o Janku Hansenie, choć go widywał codziennie. I brzydko, żałośnie było, że ten cichy i nieco złośliwy głos miał słuszność, że czas mija i nadeszła chwila, kiedy Tonio Kruger nie był juz tak bezwzględnie jak dawniej gotów umrzeć za wesołą Ingę, gdyż poczuł w sobie ochotę i siły, aby stworzyć mnóstwo dziwnych rzeczy w świecie na swój sposób.
I obchodził ostrożnie ołtarz ofiarny, na którym gorzał szczery i czysty płomień jego miłości, klęczał przed nim, podniecał i żywił go rozmaicie, gdyż chciał być wierny. A jednak po pewnym czasie ogień ten zgasł niepostrzeżenie, bez wrażenia i hałasu.
Ale Tonio stał jeszcze długo przed wystygłym ołtarzem, pełen zdumienia i rozczarowania, że wierność na ziemi była niemożliwa. Potem wzruszył ramionami i poszedł swoją drogą.