cytaty z książki "Wszystkie lektury nadobowiązkowe"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kto jak kto, ale krytycy literaccy powinni jednak wierzyć w duchy. Obawa, że nagle o północy drzwi się otworzą i stanie w nich duch omawianego pisarza, mogłaby uchronić interpretatorów przed niejednym głupstwem. Szkoda, że Radko Pytlik nie bał się duchów i obmyślał swoje dzieło o Haszku w poczuciu całkowitego bezpieczeństwa.
Ludzie - jak pisał Awerczenko - głupieją hurtem, a mądrzeją detalicznie.
Nie warto przecież żyć, marnując całą fantazję na tematy praktyczne.
Poezja żyje nadal i jest gatunkiem wcale nie poślednim, ale już nietaktem wydaje mi się przypisywanie jej jakowychś bezspornych przewag w odczuwaniu i pojmowaniu życia wobec osiągnięć artystycznych prozy czy dramatu.
Człowiek owładnięty nienawiścią. [...] Specjalizuje się, oddzielnie, a chętniej łącznie, w nacjonalizmie, antysemityzmie, fundamentalizmie, walce klas albo pokoleń oraz różnych prywatnych fobiach, którym musi dać publiczny wyraz. W czaszce ma mózg, ale to mu nie przeszkadza.
Ciekawość samego siebie w warunkach trudnych, czasem nawet niemożliwych, jest najczcigodniejscym ludzkim interesem. A także ciekawość innych ludzi...
Klasyk to, jak wiemy, ktoś, kto pisał dla dorosłych, a czytany jest przez dzieci.
Wielcy pisarze rzucają cień w dwóch jednocześnie kierunkach. Jednym cieniem zasnuwają swoich poprzedników, drugim - epigonów.
Lubię książki, w którym liczy się nogi stonogom. Czytanie wyłącznie literatury tzw. pięknej ma w sobie coś przerażającego. Traci się właściwą perspektywę. Po lekturze monologu wewnętrznego dobrze jest dowiedzieć się, jak np. kichają słonie.
Lubię książki, w których liczy się nogi stonogom.
Homo Ludens z Książką jest wolny. Przynajmniej na tyle, na ile wolnym być można. Sam sobie ustanawia reguły gry, posłuszny własnej tylko ciekawości.
Pozwala sobie na czytanie zarówno książek mądrych, z których czegoś się dowie, jak i głupich, bo i one o czymś informują.
Wolno mu jednej książki nie doczytać do końca, a drugą od końca zacząć i cofnąć się do początku.
Wolno mu zachichotać w miejscu do tego nie przewidzianym albo nagle zatrzymać się przy słowach, które zapamięta na całe życie.
Wolno mu wreszcie - czego żadna inna zabawa ofiarować mu nie może - posłuchać, o czym rozprawia Montaigne, albo dać chwilowego nurka w mezozoik.