Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zawsze też, jak uważa Berkowitz, cenzura, choćby najsurowsza i najbardziej brutalna, jest demonstracją słabości, nie siły. Dowodem na to, że Prawda ma konkurencję, a moralność publiczna mocno różni się od prywatnej.

Nie wziął pod uwagę, że encyklopedia to nie jest powszechny spis ludności i na notkę w niej trzeba sobie zasłużyć.

Nie można bez powodu krzyczeć „pali się!” w zatłoczonym teatrze, prawo do niebycia zadeptanym przez spanikowany tłum jest ważniejsze od wolności tej akurat wypowiedzi.

Jak to ujął jeszcze w 1851 roku hiszpański premier Juan Bravo Murillo, odrzucając projekt powszechnej edukacji „nie potrzebujemy ludzi, którzy myślą, tylko wołów do pracy”.

Pornografia jest tak stara jak pismo, ale dopóki książki były dostępne wyłącznie dla elit, państwo nie robiło z niej problemu. Kręgosłup moralny arystokraty jest bowiem zrobiony z tak szlachetnego kruszcu, że nie zaszkodzi mu masturbacja nad co bardziej pikantnymi fragmentami Owidiusza, a nawet de Sade'a. Jeśli jednak robotnik zobaczy rysunek nagiej piersi lub matka zajrzy do ,,Pani Bovary", skutki będą opłakane: ruja, porubstwo, rozpad rodziny i epidemia chorób wenerycznych.

Cieszy mnie, że nie będziemy tym razem zajmowały się kwestią tzw. klauzuli sumienia wśród lekarzy; choć od lat niepomiernie mnie dziwi, że sumienie niektórych z nich odzywa się wyłącznie w przypadku roszczeń pacjentki do przeprowadzenia legalnej (sic!) aborcji, a milczy we wszystkich innych przypadkach, na przyklad niesprawiedliwej dystrybucji świadczeń lekarskich.