cytaty z książki "Nasze mroczne serca"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Głęboko w samym środku mnie było ciche, spokojne miejsce. Kałuża czarnej, zamarzniętej wody. Tworzyły ją pytania, których lepiej nie zadawać, tajemnice, których wolałam nie ruszać.
Nawet pod strumieniem wody miałam oczy szeroko otwarte, nagle tak mając dosyć tajemnic, że nie byłam w stanie znieść ciemności.
Tak się to właśnie zaczęło. Od jedzenia i muzyki. Reszta pojawiła się później: magia, to, co ją napędzało. Byłyśmy pełne gniewu jeszcze przed pojawieniem się Marion, nawet jeśli nie wiedziałyśmy o tym. Na naszych ojców, na nieżyjące mamy, na siebie o to, że mamy piętnaście lat, życie wielkości ziarnka ryżu i zero pomysłów na zmianę. Ale to Marion nadała naszemu gniewowi formę.
Zaczęło się od muzyki. Skończyło zupełnie inaczej.
Książki zawsze stanowiły lekarstwo na jej samotność.
To słowo, którego unikałam, powróciło niczym krzyk. To, które byłam zbyt praktyczna, aby wypowiedzieć, może zbyt głupia, nasionko maku, które chrzęściło, uwalniając truciznę, gdy w końcu je rozgryzłam. Czary. Słowa na papierze, krew w słoiku - nawet szpilki i pióra w garderobie. Wszystko wskazywało na tę samą niemożliwość.
Z góry widziałam, jakie jesteśmy małe, byłyśmy plamkami. Byłyśmy pyłem kosmicznym zdmuchniętym z lewego ramienia jakiegoś boga, i to odkrycie przepełniało mnie elektryzującą radością. Powietrze było rzadkie, gwiazdy śpiewały swoją eliptyczną gwiezdną pieśń i nie miały nic przeciwko temu, że ją słyszę.
Ludzie obwiniają silne kobiety dosłownie o wszystko.
Wiadro wrzuciłam do studni twej
Ze studni je wyciągnęłam
Krwią w podzięce i włosami na szczęście
Okażę wdzięczność swoją.
A gdy się spotkamy pod krwawym księżycem
Albo na srebrnym brzegu
Szatanowi podziękowanie podwójne złożę
Nim poproszę o więcej.
Istnieją sceny w życiu, które odtwarzasz jak film, siedząc w zaciemnionym pokoju w środku siebie i krzycząc: "Wstawaj, idiotko, uciekaj!". Osoba w filmie ma twój wygląd i głos. Podobnie jak ty robi rzeczy, których nie powinna, i za każdym razem nie udaje jej się ocalić siebie. Z czasem niemal potrafisz przekonać siebie, że to jakaś anarchistyczna nieznajoma, złowroga w swojej ignorancji.