cytaty z książki "The American Roommate Experiment"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Pamiętaj, Fasolko, żeby wybrać chłopca, który zasadzi dla ciebie ogród, a nie tylko przyniesie kwiaty.
Czasem, kiedy cierpimy, sami musimy dojść do wniosku, że potrzebujemy pomocy. Dopiero wtedy jesteśmy gotowi ją przyjąć.
Czytam cię jak ulubioną książkę, Rosie. Jakbym nauczył się ciebie na pamięć.
Dla tych, którzy czekają na miłość -
bądźcie cierpliwi.
Miłość to prawdziwa królowa dram -
czai się, żeby zrobić efektowne wejście.
Życie jest zbyt krótkie, zbyt kruche, by mieć tajemnice i zadowalać się półprawdami. Nawet jeśli wydaje nam się, że w ten sposób chronimy tych, których kochamy. Albo, że chronimy siebie. Własne serca. Ponieważ bez szczerości, bez prawdy tak naprawdę nie żyjemy pełnią życia.
Trzeba wszystko z siebie wyrzucić, dla zdrowia psychicznego.
... zaczynałam rozumieć, że dotykanie kogoś, kogo się kocha, to coś o wiele większego. Nie zawsze chodzi o iskry i fajerwerki. Nie tylko. Chodzi też o spokój, który to przynosi. O komfort. I mimo tych wszystkich powieści, które czytałam, oraz jednej, no, prawie dwóch, które napisałam, nie miałam o tym pojęcia. Nigdy bym nie przypuszczała, że dotykanie mężczyzny może rozświetlić mnie od środka, wyciszyć każde zmartwienie i każdy hałas na świecie.
Czasami ukrywamy różne rzeczy przed tymi, których kochamy, sami nawet nie rozumiejąc dlaczego.
Tontos son los que hacen tonterías". Głupi ludzie to tacy, co robią głupie rzeczy. Abuela miała rację. Niemądrze jest udawać, że wszystko jest w porządku, gdy czujemy zupełnie co innego. Szczelnie zakręcony słoik z emocjami w końcu wybucha. Prędzej czy później.
Zawsze będę się o ciebie bał, Fasolko. Ale tak już jest, kiedy się kogoś kocha. Chcesz, żeby kochana osoba się rozwijała, odnosiła sukcesy i spełniała swoje marzenia, ale chcesz też ją ochronić. Złagodzić każdy możliwy cios. Ale nigdy nie będę tobą rozczarowany. I zawsze będę starał się cię zrozumieć.
Rosalyn Graham
czy zostaniesz moja najlepsza przyjaciółka?
moja współlokatorka.
moja królowa tańca.
moja partnerka życiowa.
moim sercem.
czy będziesz cała moja, tak jak ja jestem całkowicie, bezgranicznie twój? (...)
(...) - Kocham Cię,Rosie. Kocham cie tak, jak nigdy wcześniej nikogo i niczego nie kochałem. I jeśli mi pozwolisz,bede cie kochał do końca swoich dni.
Tamtego dnia straciłeś tak wiele, a jednak wciąż tu jesteś. Nie jesteś już taki sam i nie musisz być. Ponieważ jesteś tutaj ze mną. Każdego ranka otwierasz oczy i uśmiechasz się do świata tak, jak tylko ty umiesz. Tak, coś straciłeś, ale nie wszystko Lucasie. Nie straciłeś siebie, po prostu się... zmieniłeś.
Nie ma czegoś takiego jak głupie marzenia. Nieważne, czy nowe, czy stare.
Nie ma się po prostu szczęścia.
Aby szczęście się znalazło, trzeba najpierw ciężko pracować i dać z siebie wszystko.
Ale takie jest życie. Intensywne i smutne.
Pamiętaj, żeby wybrać chłopca, który zasadzi dla ciebie ogród, a nie tylko przyniesie kwiaty.
Bo ta nowa rzecz, to nowe marzenie, wydaje się takie kruche. Trzymam je w rękach, a czuję, że jest tak... nowe, tak nieznane, że jestem przerażona, że mogę je upuścić i rozbić. Więc po prostu... stoję i patrzę na nie w ciszy.
- Będzie okej, Rosie. – Jego twarz przybrała poważny wyraz. Szczery. - Wszystko będzie dobrze.
I w tym momencie opuściła mnie cała determinacja do walki i poczułam się znużona. Od lat próbowałam utrzymać wszystko w kupie, pod kontrolą, zawsze sama, i teraz poczułam, że ogarnia mnie zmęczenie. Zalewa mnie od stóp do głów, niczym fala. I w końcu ten jedyny raz, gdy ktoś powiedział mi te trzy słowa: "Wszystko będzie dobrze", którymi to ja zawsze pocieszałam innych, poczułam potrzebę odpuszczenia.
Masz jaja, Rosie. - Uniósł prawy kącik ust. - Nigdy o tym nie zapominaj. I bądź z tego dumna.
„Masz jaja". Nigdy nikt tak o mnie nie powiedział. Ani razu. Ostrożna, odpowiedzialna, zdeterminowana, tak, ale nigdy, że mam jaja.