cytaty z książek autora "Konrad Lorenz"
Pod jednym bowiem określonym względem pies jest podobniejszy do człowieka niż najmądrzejsze małpy: jest tak jak człowiek istotą zdomestyfikowaną i tak samo jak człowiek zawdzięcza domestyfikacji dwie zasadnicze właściwości: po pierwsze- uwolnienie się od schematów zachowania instynktownego, co otworzyło mu, tak jak człowiekowi, nowe możliwości postępowania, po drugie zaś- ową młodzieńczość, która jest w nim źródłem jego stałej potrzeby miłości, a w człowieku podtrzymuje młodzieńczą otwartość dla świata, która sprawia, że do późnej starości pozostaje kształtującą się istotą.
Nie ma na świecie przyjaźni, która trwa wiecznie. Jedynym wyjątkiem jest ta, którą obdarza nas pies.
Jednym z najbardziej zadziwiających i zagadkowych wydarzeń jest wybór pana przez psa. Nagle, często w ciągu niewielu dni, powstaje więź, która jest wielokrotnie silniejsza niż wszystkie inne, silniejsza niż wszystkie związki, jakie powstają miedzy nami, ludźmi. Nie istnieje taka wierność, która nie zostałaby złamana, z wyjątkiem wierności naprawdę wiernego psa.
Tak długo poszukiwane ogniwo pośrednie między zwierzęciem a prawdziwie ludzkim człowiekiem - to właśnie my!
Wierność psa jest cennym podarunkiem, który nakłada nie mniejsze zobowiązania aniżeli przyjaźń człowieka! Związek z wiernym psem jest tak "wieczny", jak w ogóle mogą być trwałe związki istot żywych na tej ziemi. Niechaj pamięta o tym każdy, kto bierze sobie psa.
Właśnie jeśli chodzi o zakochiwanie się, niektóre ptaki i ssaki wyższego rzędu zachowują się dokładnie jak ludzie. Także u kawek wielka miłość przychodzi często niespodziewanie, z dnia na dzień, a nawet znów jak u ludzi, od pierwszego wejrzenia. Niektóre zwierzęta zaręczają się natychmiast. Trzeba przy tym powiedzieć, że zażyłość wynikająca z bycia razem, nie powoduje od razu zaręczyn, jakby się mogło wydawać. Zdarza się, że po wielu latach bliskości następuje przejściowa obcość. Zaobserwowałem u dzikich gęsi, że zaręczyny następują dopiero wówczas, kiedy oboje partnerzy, którzy już wcześniej byli zaprzyjaźnieni, po dłuższym rozstaniu znów się spotkali.
Wbrew powszechnie panującej opinii głoszącej, że w miłości zwierzęta kierują się wyłącznie prostackim i zmysłowym instynktem, należy podkreślić, że właśnie w życiu tych zwierząt, u których miłość i małżeństwo odgrywają dużą rolę, zbliżenie fizyczne jest prawie zawsze poprzedzone długim okresem narzeczeństwa".
Pojąć te formy [zwierzęta] w całej ich pełni jest nigdy nie gasnącą tęsknotą zarówno zoologa, jak i artysty.
Rozumna, a nielogiczna natura ludzka każe dwóm narodom rywalizować ze sobą (...). Dziwnym trafem uczymy się w szkole obdarzania szacunkiem, a nawet mianem wielkich ludzi, którzy popełnili takie i podobne niedorzeczności.
Tylko jedno stworzenie posiada broń, która nie jest elementem jego ciała. Dlatego tez nie wie ono nic o możliwościach wrodzonego właściwego swemu gatunkowi sposobu zachowania i nie wykształciło wobec tej broni odpowiednio potężnego hamulca: tym stworzeniem jest człowiek.
Jestem uprzedzony do ludzi, nawet do małych dzieci, które boją się psów. Być może niesłusznie, bo można uważać za całkiem naturalną reakcję, że mały człowieczek jest zrazu zaniepokojony na widok takiego większego drapieżcy. Ale stanowisko odwrotne: że bardzo lubię dzieci, które się psów nie boją i potrafią się z nimi obchodzić, tłumaczy się z pewnością tym, że obcowanie ze zwierzętami wymaga intymnego obycia z przyrodą.
Jeśli jakiś gatunek zwierząt w toku ewolucji rozwija broń, którą jest w stanie jednym ciosem zabić innego osobnika swojego gatunku, to równocześnie musi wykształcić w sobie wewnętrzny hamulec, powstrzymujący go przed jej użyciem, ponieważ mogłoby to zagrozić ciągłości gatunku.
Psu nie przeszkadza wielogodzinne oczekiwanie na ciebie przed drzwiami pracowni, jeśli w perspektywie czeka na niego nagroda w postaci dziesięciominutowego wspólnego spaceru. Osobista przyjaźń jest dla psa wszystkim. Oddanie go w inne ręce można porównać do morderstwa.
Dużo przyjemniejsza, wręcz wzniosła jest myśl, że prastary związek człowieka z psem został zawarty przez obie strony dobrowolnie i bez przymusu. Wszystkie inne zwierzęta stały się zwierzętami domowymi okrężną drogą poprzez długotrwałe trzymanie w niewoli, z wyjątkiem kota, który jeszcze dzisiaj nie jest prawdziwym zwierzęciem domowym. I wszystkie zwierzęta domowe są zwykłymi niewolnikami, a tylko pies jest przyjacielem człowieka.
Okrągłe, miękkie, puszyste zwierzątko budziło niewątpliwie już w dziewczynce wczesnej epoki kamiennej pragnienie wzięcia go na ręce, tulenia i obnoszenia bez końca, nie inaczej niż w dziewczynce naszej epoki. Albowiem instynkty macierzyńskie, z których taki odruch powstaje, są odwieczne. Więc i mała córeczka epoki kamiennej, zrazu naśladując w zabawie to, co robią starsze kobiety, dawała psu jeść, a żarłoczność, z jaką szczenię pochłaniało wszystko, co mu podsunęła, cieszyła ją nie mniej niż nasze matki i żony, kiedy gościom smakuje jedzenie. Słowem zachwyt był wielki, a gdy wrócili rodzice, zastali — zdziwieni wprawdzie, ale bynajmniej nie oczarowani — małego, obżartego szakala. Naturalnie brutalny wojownik chce od razu szczenię wrzucić do wody. Ale córka płacze i szlochając uwieszą się ojcowskiego kolana, tak że ten, potknąwszy się, upuszcza pieska. Gdy chce go ponownie schwycić, zwierzątko jest już w ramionach córki, która, drżąca, zalana łzami stoi w najdalszym kącie. Ponieważ ojciec z epoki kamiennej nie miał nigdy kamiennego serca dla swoich córeczek — szczenięciu wolno zostać. (...) Ale na wiosnę, w porze kiedy szakale się szczenią, ojciec wraca któregoś wieczora do domu z futrzanym worem, w którym coś się szamoce i piszczy. A kiedy go otworzył — córka krzyczy głośno z radości, bo do jej stóp toczą się cztery wełniste kłębuszki. Tylko matka spogląda poważnie i wyraża opinię, że i dwa by też wystarczyły...
Poza lotkami ramieniowymi argusa tylko jeszcze tempo pracy człowieka zachodniej cywilizacji stanowi najgłupszy produkt selekcji wewnątrzgatunkowej.