cytaty z książki "Ja, Inkwizytor. Przeklęte przeznaczenie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
O tak, gdybym był malarzem, mógłbym zostać osobistym portrecistą Nataszy i nie malować nikogo oprócz niej, a i tak przeszedłbym do panteonu najznamienitszych artystów w dziejach ludzkiej cywilizacji. Tak, tak... Tak właśnie by było...
- Zamyśliliście się – wyrwał mnie z zadumy głos Wasyla.
- Wybaczcie. – Oderwałem się od marzeń o nagiej Nataszy. – Wznosiłem modlitwy do Boga o wasze uzdrowienie.
Malarzowi łzy stanęły w oczach.
- Mówiłem, że dobry z was człowiek, a ja prawdziwie mam oko do ludzi.
Ale nie byliśmy ani w opowieści, ani w bajaniu. Bo opowieści są takimi potrawami, które trzeba dosolić i dopieprzyć, żeby nie oberwać twardą łyżką po głowie od niezadowolonego klienta. A my byliśmy w zwykłym życiu.
(...) myślę, iż mateczka Olga nabyła wystarczająco dużo doświadczenia, żeby wiedzieć, jak stąpać po kruchym lodzie, by nie wyładować na wieczność w lodowatej topieli.
Dla niezręcznego inkwizytora drewno zawsze mokre.