cytaty z książki "When the Body Says No. The Cost of Hidden Stress"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
To ważne, aby uświadomić sobie, że musisz troszczyć się o siebie, bo nie możesz zatroszczyć się o nikogo innego, dopóki tego nie zrobisz.
Jeśli otoczenie uniemożliwiło nam nauczenie się mówienia »nie«, nasze ciała mogą powiedzieć to za nas” – stwierdziłem.
Ten z partnerów, który w imię podtrzymania związku musi silniej tłumić własne potrzeby, jest bardziej podatny na choroby fizyczne.
Literatura naukowa wskazuje 3 czynniki, które zawsze prowadzą do stresu: niepewność, brak informacji oraz utrata kontroli.
Tłumienie gniewu i bierny, stoicki styl reagowania wydają się mieć związek z ryzykiem wystąpienia powikłań biologicznych.
Nie wiem, w jakich sytuacjach powinnam powiedzieć " Nie chcę"-przyznała-Te słowa brzmią dla mnie obco, niezależnie od okoliczności. Potrafię skłamać, nie odebrać telefonu, wymyślić,ze przeprowadzam się do Tybetu, więc nie mogę wziąć w tym udziału- zrobię wszystko, byle nie powiedzieć " nie chcę". A kiedy akurat nie przychodzi mi do głowy żadne kłamstwo, po prostu się zgadzam.
Różnica między zdrową energią gniewu a krzywdzącą energią emocjonalnej i fizycznej przemocy polega na tym,że gniew respektuje granice. Występowanie we własnym imieniu nie narusza niczyich granic.(...) Jeśli pozwolę sobie na odczuwanie gniewu i zastanowienie się nad jego przyczynami, mogę zyskać ogromną moc, nikogo przy tym nie krzywdząc.(...) W przypadku zdrowego gniewu kontrolę nad sytuacją sprawuje jednostka, nie zaś jej nieokiełznane emocje.
Wyrwanie się z przytłaczających i stresujących okoliczności zewnętrznych jest niezbędne, lecz staje się możliwe tylko wtedy, gdy najpierw wyzwolimy się od tyranii zakorzenionej w nas biologii przekonań.
Zamiast wejrzeć w głąb siebie, wiele czasu poświęcałem na próby zaimponowania innym i zaspokajania ich oczekiwań.
Niezdolność do skutecznego przetwarzania i wyrażania emocji oraz tendencja do przedkładania cudzych potrzeb nad własne są typowymi wzorcami zachowania osób zapadających na choroby przewlekłe.
Emocje są stanami fizjologicznego pobudzenia: pozytywnymi ("chcę tego więcej") albo negatywnymi ("chcę tego mniej").
Wyparcie, niezdolność do odmawiania i nieświadomość własnego gniewu sprawiają, że osoba, której dotyczą częściej znajduje się w sytuacjach, kiedy jej emocje zostają niewyrażone, potrzeby – zignorowane, a łagodność wykorzystana. Takie okoliczności zaś wywołują stres, bez względu na to czy człowiek zdaje sobie z tego sprawę, czy nie. Powtarzane po wielokroć przez lata zdarzenia tego rodzaju mogą zaburzać homeostazę i działanie układu odpornościowego. To stres – a nie osobowość jako taka – wytrąca organizm ze stanu fizjologicznej równowagi i osłabia jego mechanizmy obronne, co tworzy korzystne środowisko dla rozwoju chorób oraz zmniejsza szanse obrony przed nimi.
Podstawowym problemem nie jest stres zewnętrzny, lecz uwarunkowana środowiskowo bezradność, która nie pozwala na prawidłową reakcję walki lub ucieczki.
Ekspresja artystyczna jest tylko formą okazywania emocji, ale nie prowadzi automatycznie do ich przepracowania.
Niezależnie od rodzaju relacji ten z partnerów, który jest w niej słabszy, wchłania nieproporcjonalnie więcej wspólnych niepokojów z tego względu znacznie większa liczba kobiet niż mężczyzn leczy się z powodu stanów lękowych i depresji. (Problemem nie jest to taj siła, tylko dominacja, rozumiana jako odpowiedź na pytanie „Kto zaspokaja czyje potrzeby?"). Rzecz nie w tym, że kobiety te są bardziej niestabilne psychicznie niż ich mężowie, nawet jeśli to ci drudzy wydają się funkcjonować sprawniej. Brak równowagi dotyczy samej relacji, przez co kobiety nie tylko wchłaniają stresy i niepokoje mężów, lecz także muszą radzić sobie z własnymi.