cytaty z książki "Sapiens: A Brief History of Humankind"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Historia to opowieść o tym, co garstka ludzi robiła w czasie, gdy cała reszta ludzkości orała pola i nosiła wodę.
Kultura z reguły twierdzi, że zakazuje tylko tego, co jest nienaturalne. Jednak z biologicznego punktu widzenia nic nie jest nienaturalne. Wszystko, co jest możliwe, z definicji jest naturalne. Prawdziwie nienaturalne zachowanie, czyli takie, które sprzeciwia się prawom natury, po prostu nie mogłyby zaistnieć, więc nie potrzebowałyby żadnego zakazu.
Rewolucja naukowa nie była rewolucją wiedzy. Jeśli już, to była rewolucją niewiedzy. Wielkim odkryciem, które utorowało drogę rewolucji naukowej, było uzmysłowienie sobie przez ludzi, że nie znają odpowiedzi na swoje najważniejsze pytania.
Niektóre religie, jak chrześcijaństwo czy nazizm, mordowały miliony ludzi ze ślepej nienawiści, kapitalizm robił to z obojętności.
Swego czasu uczeni ogłosili, że rewolucja agrarna była dla ludzkości ogromnym krokiem naprzód. (...) Opowieść tę należy włożyć między bajki. (...) Rewolucja agrarna z pewnością pomnożyła zasoby żywnościowe pozostające do dyspozycji człowieka, ale większa ilość żywności nie przekładała się na lepszą dietę czy dodatkowy czas wolny. Przyniosła raczej eksplozje demograficzne i rozpasane elity. Przeciętny rolnik pracował ciężej niż typowy zbieracz-łowca, a w nagrodę dostawał gorsze pożywienie. Rewolucja agrarna była największym oszustwem historii. Kto ponosi za to winę? Nie królowie, kapłani czy kupcy. Winowajcami było kilka gatunków roślin, jak pszenica, ryż czy ziemniaki. To owe rośliny udomowiły homo sapiens, a nie vice versa.
Jednym z nielicznych żelaznych praw historii jest to, że luksus przeważnie staje się koniecznością i rodzi nowe obowiązki. Kiedy ludzie przyzwyczajają się do jakiejś wygody, postrzegają ją jako rzecz oczywistą. Następnie zaczynają na niej polegać. Wreszcie dochodzą do sytuacji, w której nie potrafią bez niej żyć.
Rodzaj ludzki nie jest sforą wilków, które jakimś trafem weszły w posiadanie czołgów i bomb atomowych. Jest stadem owiec, które na skutek osobliwego ewolucyjnego przypadku nauczyły się wytwarzać czołgi i bomby atomowe i ich używać. Uzbrojone owce są daleko bardziej niebezpieczne niż uzbrojone wilki.
Jeśli religia jest systemem ludzkich norm i wartości ufundowanych na wierze w ponadludzki porządek, to sowiecki komunizm był religią w nie mniejszym stopniu niż islam.
... z czysto naukowego punktu widzenia, życie ludzkie jest pozbawione jakiegokolwiek znaczenia.
Ludzie są wytworem ślepych procesów ewolucyjnych, które funkcjonują bez celu i zamysłu. Nasze działania nie są częścią jakiegoś boskiego czy kosmicznego planu i gdyby jutro rano Ziemia eksplodowała, wszechświat prawdopodobnie w dalszym ciągu toczyłby się swoją utartą koleiną.
W chwili obecnej możemy powiedzieć, że nikomu nie brakowałoby ludzkiej subiektywności. Dlatego też wszelkie znaczenie, jakie ludzie przypisują swojemu życiu, jest tylko złudzeniem.
Historia to opowieść o tym, co garstka ludzi robiła w czasie, gdy cała reszta ludzkości orała pola i nosiła wodę.
Życie wypełnione sensem może być ze wszech miar satysfakcjonujące nawet pośród największych przeciwności losu, a życie pozbawione sensu jest drogą przez mękę nawet wówczas, gdy jest pełne wygód.
Stosunkowo łatwo zgodzić się, że tylko homo sapiens potrafią mówić o fikcyjnych stanach rzeczy i wierzyć w zjawiska, które nie mogą się urzeczywistnić. Małpy nie sposób przekonać, by dała nam banana, obiecując jej, że po śmierci w małpim niebie otrzyma nieskończone mnóstwo bananów.
Nasza niegdyś zielona i błękitna planeta stała się betonowo-plastikowym centrum handlowym.
Neandertalczykom i archaicznym homo sapiens zapewne (...) z trudem przychodziło szeptanie po kątach – ciesząca się złą sławą umiejętność, która w istocie jest niezbędnym warunkiem zaistnienia współpracy dużej liczby osób. Nowe umiejętności językowe, jakie homo sapiens nabył mniej więcej przed 70 tysiącami lat, pozwalały mu na oddawanie się plotkom przez długie godziny. Dzięki wiarygodnym informacjom co do tego, komu można zaufać, skromne liczebnie grupy mogły się rozrastać, a homo sapiens zdołał wypracować ściślejsze i bardziej wyrafinowane rodzaje współpracy.
Teoria plotki może wydawać się żartem, ale znajduje potwierdzenie w licznych badaniach. Nawet dziś przeważająca część komunikacji międzyludzkiej – jak choćby e-maile, rozmowy telefoniczne czy artykuły prasowe – to plotka. Przychodzi nam ona tak naturalnie, że można odnieść wrażenie, że język wyewoluował właśnie w tym celu.
Przez tysiące lat filozofowie, myśliciele i prorocy pomstowali na pieniądz i nazywali go korzeniem wszelkiego zła. W rzeczywistości jednak pieniądz jest najwyższym przejawem ludzkiej tolerancji. Pieniądz żywi mniej uprzedzeń niż język, przepisy państwowe, normy kulturowe, wierzenia religijne i zwyczaje społeczne. Pieniądz to jedyny stworzony przez ludzi system zaufania, który potrafi niwelować niemal każdą różnicę kulturową i nie dyskryminuje ze względu na religię, płeć, rasę, wiek czy orientację seksualną. Dzięki pieniądzom nawet nieznający się i nieufający sobie ludzie mogą skutecznie kooperować.
Dążenie do lepszego życia wpędziło ludzkość w pułapkę nędzy, i to nie po raz ostatni. I dziś jesteśmy tego świadkami. Ilu młodych absolwentów prawa zatrudnia się w dynamicznych firmach z mocnym postanowieniem, że będą pracować w pocie czoła, by dzięki uzbieranym oszczędnościom w wieku 35 lat przejść na emeryturę i zajmować się tym, co ich naprawdę interesuje? Kiedy jednak osiągają ów wiek, mają na karku kredyty hipoteczne, dzieci w wieku szkolnym, domy na przedmieściach, które rodzą konieczność posiadania co najmniej dwóch samochodów na rodzinę i przeświadczenie, że życie nie jest nic warte bez wykwintnego Caberne i latte z mlekiem sojowym ze Starbucksa. Co mają począć - wrócić do wygrzebywania korzonków ? Więc wspinają się na klejne szczeble kariery i harują, jak harowali.
Kredyt umożliwia nam budowanie teraźniejszości na koszt przyszłości.
23 sierpnia 1572 roku francuscy katolicy podkreślający znaczenie dobrych uczynków zaatakowali wspólnoty francuskich protestantów, którzy na pierwszym miejscu stawiali boską miłość do potomków Adama. Podczas tej masakry, zwanej „nocą Swiętego Bartłomieja", w niespełna 24 godziny wymordowano między 5 a 10 tysięcy protestantów. Kiedy rezydujący w Rzymie namiestnik Chrystusa otrzymał wieści z Francji, był tak uradowany, że odprawił dziękczynne nabożeństwo i zlecił Giorgio Vasariemu udekorowanie jednej z komnat Watykanu freskiem przedstawiającym rzeź (pomieszczenie to obecnie nie jest udostępniane zwiedzającym). W ciągu 24 godzin więcej chrześcijan zginęło z rąk swoich współwyznawców niż z ręki cesarstwa rzymskiego w całej jego historii.
Mądrość ludowa, zawodowi psychoterapeuci i państwowi ustawodawcy zwalniają dzieci ze ślubów posłuszeństwa wobec rodziców i nawet pięćdziesięciolatkowie mają w zwyczaju obwiniać rodziców za własne porażki i przewinienia. We freudowskiej sali sądowej tata i mama mają takie same szanse na uniewinnienie, jak oskarżeni podczas stalinowskich procesów pokazowych.
Dzisiejsi biznesmeni i prawnicy są w zasadzie potężnymi magami. Zasadnicza różnica między nimi, a plemiennymi szamanami jest taka, że współcześni prawnicy opowiadają daleko dziwniejsze historie.
Na przestrzeni ostatnich dwóch stuleci dziesiątki miliardów zwierząt poddano reżimowi przemysłowej eksploatacji, którego okrucieństwo nie ma precedensu w historii planety.
Broń atomowa zamieniła wojnę mocarstw w zbiorowe samobójstwo, sprawiając, że dążenie do uzyskania światowej supremacji na drodze zbrojnej stało się niemożliwością.
Być może więc szczęście to zestrajanie własnych złudzeń co do znaczenia z panującymi złudzeniami zbiorowymi. Dopóki moja osobista opowieść współbrzmi z opowieściami otaczających mnie ludzi, dopóty będę przekonany, że moje życie ma sens i w tym przekonaniu będę odnajdywać szczęście.
Byty pozaludzkie nie istnieją wyłącznie po to, by zaspokajać ludzkie potrzeby.
W przekładzie na język biologii (...) ustęp z amerykańskiej Deklaracji niepodległości zabrzmi (...) następująco:
Uważamy następujące prawdy za oczywiste: że wszyscy ludzie wyewoluowali w odmienny sposób, że rodzą się z określonymi zmiennymi cechami, że w skład tych cech wchodzi życie i swoboda ubiegania się o przyjemność.
Od porządku wyobrażonego nie ma ucieczki. Kiedy burzymy mury więzienia i wyrywamy się na wolność, w rzeczywistości biegniemy po bardziej przestronnym spacerniaku większego więzienia.
Nie wierzmy idealistycznym ekologom twierdzącym, że nasi przodkowie żyli w harmonii z przyrodą. Bo żyli z nią w dysharmonii. Na długo przed rewolucją przemysłową homo sapiens był wśród wszystkich organizmów sprawcą wymarcia największej liczby gatunków roślin i zwierząt. Mamy wątpliwy zaszczyt bycia najbardziej morderczym gatunkiem w annałach biologii.
Ludzie przez lata marzą o miłości, ale kiedy już ją znajdują, rzadko kiedy są radzi. Jedni niepokoją się o to, że zostaną opuszczeni, inni czują, że związali się pochopnie i mogliby znaleźć kogoś odpowiedniejszego. A wszyscy znamy ludzi, którzy martwią się i o to, i o to.
Gdybyśmy wiedzieli, jak wiele gatunków już wytępiliśmy, bardziej zależałoby nam na chronieniu tych, które wciąż istnieją.
Franklin wynalazł piorunochron i... rozbroił Bogów.