Jesteśmy społecznością, która kocha książki

-Nie można kogoś pokochać tylko dlatego ,że nie chce się go skrzywdzić odmową.Tak samo ,jak nie da się zmusić obiektu swojej miłości do odpowiedzenia takim samym uczuciem.

Twierdziła, że jest zbyt leniwa na nienawiść. Bo żeby nienawidzić, trzeba stale pamiętać o doznanych krzywdach, a to uważała za stratę czasu.

-Jeśli zaszłam w ciążę,to będę mogła z czystym sumieniem mówić ,że sprawcą jest kot-stwierdziła pomiędzy paroksyzmami śmiechu.

Odsuwanie od siebie myśli o problemach nie spowodowało ich zniknięcia.

Jak dla mnie,to możesz sobie uprawiać seks nawet ze słoniem.Mam to gdzieś.Nie zaglądam ludziom do łóżek.

-Obciągnij tę kieckę albo włóż coś mniej oczojebnego,bo dostanę zapalenia spojówek!

-To buractwo ma pan nabyte czy wrodzone?Gratuluję obycia!-Obrzuciła go pogardliwym spojrzeniem i wyszła,a on został z kopertą w ręce i niezbyt mądrą miną.

Gdyby spojrzenia zabijały,byłby trupem po wielokroć.Rozśmieszyła go ta myśl,tak samo jak połączenie furii w oczach Kornelii ze śladem rogu poduszki,odgniecionym na delikatnym policzku.

Zabierz mnie na nasz własny księżyc.

Słyszysz ten dźwięk? To ja. Obserwuję cię nawet wtedy, gdy myślisz, że nikt cię nie widzi. Śledzę twój każdy krok, każdy ruch. Tylko ode mnie zależy twój los. Gdy w środku nocy usłyszysz szmer za oknami, to będę ja, i gdy w słońcu nagle pochłonie cię cień, to też będę ja. Nie uciekniesz przede mną".

(...) chwi­lę w mil­cze­niu spo­glą­da­ła na ro­dzi­ców. Wy­da­li jej się sta­rzy, jakby skur­cze­ni, i przede wszyst­kim ża­ło­śni. Za­pa­trze­ni w swój mały świa­tek, po­zwo­li­li, by omi­nę­ło ich to, co w życiu liczy się naj­bar­dziej. Mi­łość i szczę­ście.

Nic nie budziło w niej większego sprzeciwu od stwierdzenia, że coś „musi”.

Za­wsze lubił żarty po­le­ga­ją­ce na grze słów i ubo­le­wał, że czę­sto lu­dzie pa­trzy­li na niego jak na osobę nie­speł­na ro­zu­mu, gdy mówił coś ta­kie­go, a ko­niecz­ność tłu­ma­cze­nia, co miał na myśli, sku­tecz­nie po­wstrzy­my­wa­ła go od dal­szych prób.

Twier­dzi­ła, że jest zbyt le­ni­wa na nie­na­wiść. Bo żeby nie­na­wi­dzić, trze­ba stale pa­mię­tać o do­zna­nych krzyw­dach, a to uwa­ża­ła za stra­tę czasu. Życie jest zbyt krót­kie, by mar­no­wać je na bez­sen­sow­ne roz­dra­py­wa­nie ran.

W końcu uświa­do­mi­ła sobie, że Ge­rard i tak ma o niej jak naj­gor­sze zda­nie, a naj­gor­sze­go nie da się już bar­dziej po­gor­szyć.

Jak to jest, że lu­dzie mają coraz mniej pie­nię­dzy, a ban­ków cią­gle przy­by­wa?

Podobno nie ma kobiet, które nie tęskniłyby za ratującym je z opresji rycerzem. Niekoniecznie na białym koniu; z tego punktu większość rezygnowała z uwagi na niewykonalność. Może wystarczyłaby dwuletnia toyota auris?

Nie do niej należała decyzja w kwestii własnych narodzin, za to mogła postanowić kiedy i gdzie umrze.

W interesach nie ma obrażania, a to był czysty biznes, nic więcej. Nie musi ich lubić, wystarczy, że na nich zarobi, posuwając się w ten sposób krok naprzód w stronę realizacji planu.

-Składam się z samych cycków i dupska jak trzydrzwiowa szafa.
-Lepsze to niż mieć łopatki bardziej wystające niż cycki.Ciekawe ,co wymyślisz dla mnie ,żebym nie wyglądała jak facet przebrany za babę.

-Okazało się,że ten alkohol miał opóźniony zapłon i gdy byłam w łazience,nagle dopadły mnie skutki wlania w siebie takiej ilości.

W autobusie był tłok i taka niemożebna duchota,że wysiadłam i wzięłam taksówkę.Ale przedtem spociłam się tak,że czuć mnie chyba na kilometr.