cytaty z książki "Hurt/Comfort"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czasami ludzie po prostu nie chcą nas w swoim życiu i to boli. Ale to ich wybór. Trzeba go uszanować, choć niekoniecznie się z nim zgadzać. A już na pewno nie oceniać siebie na jego podstawie.
Kogo obchodziło, czy mogą podobać mu się dziewczyny czy nie, czy jest gejem w stu, w dziewięćdziesięciu czy może tylko w pięciu procentach? Cholera, mógł to być nawet tylko jeden zakichany procent - dopóki ten procent kochał Janka, wszystko było w najlepszym porządku.
Jak mógł w ogóle pomyśleć, że z tego może coś wyjść? Czemu był tak beznadziejny, czemu w ogóle próbował, czemu zawsze niszczył wszystko, czego się dotknął, czemu nie mógł być po prostu normalny, taki jak wszyscy, czemu...?
"Czemu nadal jesteś zdziwiony, gdy ludzie cię porzucają?".
Jeśli nie robisz niczego złego, nie zachowuj się, jakbyś popełniał zbrodnię.
- gniewanie się na kogoś bywa zdrowe. nie mówię, że to dobrze być stale wkurzonym albo długo chować urazę, ale czasem... czasem złość to przejaw szacunku do samego siebie, wiesz?
Zaperzył się, łapiąc go za rękę, jakby w ten sposób przypieczętowywał swoje słowa. Artur odruchowo chciał się rozejrzeć, czy przypadkiem nikt w pobliżu nie planuje znienacka ich zaatakować, zdołał się jednak powstrzymać. Obiecał sobie przyjąć taktykę: „Jeśli nie robisz niczego złego, nie zachowuj się, jakbyś popełniał zbrodnię”.
Co ja poradzę? Kiedy go widzę, serce wali mi tak głośno, że zagłusza rozsądek.
Ja jak byłem mały, mówiłem pogrzeb mnie zamiast uczesz, bo przecież robiło się to grzebieniem, a nie uczeszaczem.
Powrót na łono społeczeństwa był dla niego jak opuszczenie schronu po apokalipsie: dużo zniszczeń, cierpienia i bezustannych krzyków.
Chciał poczuć się bezpiecznie, spokojnie i na moment po prostu zapomnieć o absolutnie wszystkim.
Chciał Janka.
(...) Nagle zdał sobie sprawę, że po prostu chciałby to wszystko wiedzieć. Że chcialby znać Janka lepiej, całościowo i bez żadnych wyjątków.
(...) wygrzebawszy z kieszeni paczkę papierosów, przyjrzała się jej uważnie. -Kuźwa, znowu rak! A mówiłam babce wyraźnie, żeby dała mi te z impotencją! Jak mam ,,złapać je wszystkie", skoro nikt nie chce współpracować?
Jestem twoją przyjaciółką (...). Bycie miłą nie jest moim priorytetem. Jeśli sam nie umiesz o siebie zadbać, to cię do tego zmuszę, choćbym miała zaciągnąć cię do niego siłą i gołymi rękami.
Wybacz, ale nie będę słuchał rad od kogoś, kto włożył zieloną koszulkę i pomarańczową bluzę. Są pewne granice.
-Byłem raczej dzieckiem czynu. Poszukiwacz przygód, te sprawy.
- Aaale potem dostałeś strzałą w kolano?
- Chcesz iść na prawo? [...] Jakim cudem nigdy mi o tym nie powiedziałeś?
- Tak jakoś wyszło... [...]
- Prawdziwy student prawa nigdy nie straci okazji, by o tym wspomnieć [...]. Lepiej już zacznij trenować.
To było miłe- znowu mieć kogoś, kogo dopiero się poznaje, choć jednocześnie wydaje się już dziwnie bliski. Kiedy wszystko jest nowe i ciekawe i nie towarzyszy temu żaden strach przed nieznanym.
(…) tak naprawdę to nie jest niczyja wina. Czasami ludzie po prostu nie chcą nas w swoim życiu i to boli. Ale to ich wybór. Trzeba go uszanować, choć niekoniecznie się z nim zgadzać. A już na pewno nie oceniać siebie na jego podstawie.
Nie sądził, by jeszcze kiedykolwiek mógł mieć do kuzyna takie zaufanie jak dawniej. Wątpił nawet, czy uda im się na powrót być przyjaciółmi. Ale czuł się lepiej z myślą, że może mieć go znów w swoim życiu, nawet jeśli nie ustalili jeszcze, w jakiej formie. Nie wszystkie rzeczy dało się tak po prostu wybaczyć i zapomnieć - ale czasami wystarczyło odsunąć je na bok i pozwolić, by stopniowo traciły na znaczeniu.
Na chlupoczącą w butach wodę niewiele mógł poradzić, włosy potraktował suszarką do rąk w łazience na piętrze, co pozwoliło mu uzyskać na głowie idealny efekt bezkształtnej czarnej masy. Idealne oddanie stanu mentalnego, gdyby ktoś pytał go o zdanie.
Na domiar złego nagle było wszystkiego za dużo, za głośno, zbyt tłoczno, zbyt parno, a świadomość, że za nic nie potrafiłby wyjaśnić komuś, w jaki sposób jest w stanie tak szybko przeskakiwać między skrajnymi emocjami, sprawiała, że czuł się jeszcze koszmarniej.
Ten pokój mówił o nim tak wiele (…). Część rzeczy była oczywista, jak zamiłowanie do musicali i komiksów, ale już książka Jane Austen wciśnięta pod poduszkę trochę go zaskoczyła. Wnioskując po fanartach i wycinkach na ścianie, Janek lubił przygodówki typu point-and-click, sportowe anime i cosplay, ale też tatuaże, powieści Lovecrafta i historię alternatywną, o czym jakoś nigdy nie wspominał. Z jakiegoś powodu Artur poczuł się (…) zły na samego siebie, że nigdy nie przyszło mu do głowy o to zapytać.