cytaty z książki "Mrok i mgła nad Auschwitz. Wspomnienia więźnia nr 20017"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Otworzyłem żelazne drzwiczki i wąską dróżką, nad którą zwisały gałęzie z dojrzałymi już jabłkami, skręciliśmy w lewo ku moim różom. Powietrze było świeże, niebo czyste, blade. Wydawało mi się, że barwy kwiatów w rannym jesiennym słońcu są silniejsze, żywsze niż zazwyczaj. Już od kilku lat zwracam szczególną uwagę na grę świateł zmiennych na kwiatach o różnych porach dnia i roku. Znam tu każdy krzew, każdą różę. I te kremowe, przypominające nagie ciało pięknej młodej dziewczyny, i te bladożółte z odcieniem czerwieni nieokreślonej, jaka czasem występuje na niebie tuż przed zachodem słońca. I te białe, kredowe, papierowe, jak sztywnikiem posypane kołnierzyki dzieci idących do Pierwszej Komunii. I te czerwone purpurą dostojników kościoła tłuste, ogniste jak język diabła z szopki. I jeszcze inne. Po prostu róże, różowością i barwnością jutrzenki i zjawisk nieba natchnione, nieśmiertelne, choć krótko żyjące i tak delikatne, czułe i kruche.
Pierwszym Lagerältesterem w HKB był więzień Niemiec nazwiskiem Bock. Ten człowiek miał serce. Znane były jego homoseksualne skłonności i niewątpliwie dbał o swój interes w pierwszym rzędzie.