cytaty z książki "O starzeniu się. Bunt i rezygnacja"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(...) nawet jeśli jesteśmy wszyscy równi wobec śmierci - co w sumie nic nie znaczy (...) -to nie jesteśmy równi wobec umierania. "Zamożnemu łatwiej płakać", mawiali Żydzi ze wschodniej Europy.
Nie należy przesadzać z dramatyzmem starości i metaforyką zmierzchu. Dni stają się coraz dłuższe nie tylko dla tych, którzy wydają polecenia, lecz także dla biegnących w uprzęży. W domu naszego Ojca jest wiele mieszkań, a niektóre z nich wyglądają jak dobrze urządzone domy starców.
(...) starzejący się człowiek jest wiązką czasu lub nawarstwieniem czasowym.
Ciekawy, gdyż bogaty w wydarzenia czas rozpoznajemy jako długi i wielki.
Młody człowiek mówi o sobie, że ma przed sobą czas. W rzeczywistości zaś rozciąga się przed nim świat, który on przymuje w siebie i który go zarazem naznacza; człowiek stary, powiada się, ma życie za sobą, ale życie to, już realiter nieprzeżywane, stanowi tylko zgromadzony czas, przeżyty, umarły.
Dziś jesteśmy nieco mniej zdrowi, niż byliśmy wczoraj, i odrobinę zdrowsi, niż będziemy jutro. Starzenie się jest chorobą nieuleczalną.
Ciało, które nie udostępnia nam już świata, lecz odgradza nas od świata i przestrzeni ciężkim oddechem, bólami w nogach, ruchami artretycznych kończyn, staje się naszym więzieniem, lecz i naszym ostatnim schronieniem.
Starzejącemu się swiat nie tylko się wymyka, lecz także mu się opiera i że każdy prędzej czy później, nękany mniej lub bardziej głębokim znużeniem ciała, porzuca nierówną walkę i wycofuje się.
Kennedy, gdy w wieku czterdziestu trzech lat został prezydentem USA, był młody; czterdziestotrzyletni asystent profesora wyższej uczelni młody nie jest.
Działania ani niedziałania nie można już anulować: nie może swojemu minionemu życiu nadać sensu ani wartości, które chciałby mu nadać teraz.
Ulice stają się coraz dłuższe, a nogi coraz krótsze.
Człowiek jest tym, czego dokonuje społecznie.
Można tylko zapłakać nad kimś, kto nie potrafi już wgryźć się w kotlet.