cytaty z książki "Nie zaczęło się od ciebie. Jak dziedziczona trauma wpływa na to, kim jesteśmy i jak zakończyć ten proces"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie zdawałem sobie wtedy sprawy, że kiedy próbujemy uniknąć odczuwania bólu, często przedłużamy jego trwanie. Jest to świetna recepta na niekończące się cierpienie. W samym akcie szukania jest też coś, co odcina nas od tego, co chcielibyśmy znaleźć. Ciągłe poszukiwanie na zewnątrz uniemożliwia zorientowanie się, że wartościowy proces toczy się wewnątrz nas samych, przegapimy go jednak, jeżeli nie skierujemy uwagi do środka.
,,Nierozwiązane sprawy z przeszłości wpływają na naszą przyszłość".
Wychodzenie z traumy pod wieloma względami przypomina pisanie wiersza. Obie czynności wymagają właściwego momentu, odpowiednich słów i obrazów. Gdy spełniają się wszystkie warunki, pojawia się coś pełnego znaczenia, co można odczuć w ciele. Do zdrowienia konieczne jest odpowiednie tempo. Jeżeli zbyt szybko dojdziemy do obrazu, możemy nie być gotowi go przyjąć. Jeżeli za wcześnie usłyszymy słowa, które mają nas ukoić, możemy nie być gotowi, aby je usłyszeć. Jeżeli słowa nie są precyzyjne, możemy je zlekceważyć, lub nie rezonować z nimi.
,,Czasami serce musi pęknąć, żeby mogło się otworzyć".
To co nieświadome jest uparte, powtarza się i potrafi wyważyć drzwi, żeby zostać usłyszane. Jedynym sposobem, by je usłyszeć, zaprosić do pokoju, jest zaprzestanie prób narzucenia mu czegokolwiek, przede wszystkim własnych pomysłów, i wysłuchanie tego, co niewypowiedziane, ale wszędzie obecne, w mowie, w uczynkach, w snach i w ciele.
SŁOWA, których używamy, żeby opisać nasze zmartwienia i trudności, mówią więcej, niż sądzimy. (...)
Żeby usłyszeć wewnętrzną skargę w naszym codziennym języku, musimy poszukać w słowach, których używamy, śladów najgłębszych emocji.
Wiele rodzin, które doświadczyły tragedii i cierpienia, woli nie wracać do bolesnej przeszłości. Rodzice, sądząc, że nie należy narażać dzieci na niepotrzebny ból, wolą trzymać usta zamknięte. Sądzą, że im mniej wie dziecko, tym lepiej jest chronione i odizolowane od cierpienia.(...)
Niestety, milczenie na temat przeszłości wcale nie chroni kolejnych pokoleń. To co ukryte przed okiem i umysłem, rzadko kiedy znika. Przeciwnie, często wraca w zachowaniu naszych dzieci i objawach, których doświadczają.
Odległość, która dzieli cię od twojego bólu, rozpaczy, niezagojonych ran, to odległość, która dzieli cię od twojego partnera.
Często tragedia innej osoby odzwierciedla nasze najgorsze lęki. Spośród wszystkich nieszczęść, o których słyszymy, niektóre poruszają w nas jakąś osobistą, a tak naprawdę rodzinną, strunę.
W podróży prowadzi nas język, ukryty język naszych zmartwień i lęków. Ten język może być z nami przez całe życie. Może pochodzić od naszych rodziców lub jeszcze wcześniej, od pokoleń naszych pradziadków. Nasz wewnętrzny język domaga się wysłuchania. Kiedy pójdziemy tam, dokąd prowadzi i wysłuchamy jego opowieści, ujawni się jego moc rozpraszania naszych najgłębszych lęków.
Kiedy tragedia innej osoby mocno nas porusza, zwykle jest w niej coś, co na jakimś poziomie należy również do nas.
Obrazy z książek, filmów i sztuk mogą stać się burzą, która trzęsie gałęziami naszego rodzinnego drzewa i strąca z niego ukryte owoce.
W podświadomości przechowywane są nie tylko nasze własne traumatyczne wspomnienia, ale także nieprzepracowane traumy naszych przodków. Wydaje się, że w tej wspólnej podświadomości doświadczamy fragmentów pamięci naszych przodków, biorąc je za własne.
Nawet jeśli osoba, która doświadczyła traumy, już nie żyje, a jej historię skrywają lata milczenia, w jej potomkach mogą nadal żyć wspomnienia i odczucia, które domagają się przepracowania i uwolnienia.
Kiedy odcinamy się od rodziców, cechy, których najbardziej w nich nie lubimy, mogą ujawnić się w nas samych. Jeżeli na przykład odbieraliśmy rodziców jako zimnych, krytycznych lub agresywnych, możemy stać się zimni, samokrytyczni, a nawet agresywni wobec siebie - powtarzając to, za co odrzuciliśmy rodziców. W tym sensie sami jesteśmy dla siebie tacy, jacy w naszej opinii byli dla nas rodzice.
Ludzie często nieświadomie wybierają partnerów, którzy uruchomią ich ból. W ten sposób mają szansę, żeby go zobaczyć, przyjąć i uleczyć. Jak doskonałe lustro, partner pozwala zobaczyć ukryte, niedokończone i niezałatwione sprawy drugiego.
Jeżeli członkowie naszej rodziny zginęli lub ucierpieli podczas wojny, a także jeżeli byli sprawcami wojennej przemocy, możemy odziedziczyć prawdziwe pole minowe traum.