cytaty z książki "Dzieci ze schowka"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie ma potrzeby bać się rzeczywistości. Wystarczy ją przyjąć do wiadomości i popłakać kilka dni.
Chodź tutaj, chodź do mnie- jeszcze za mało w tobie szaleństwa, na świecie jest za dużo spraw, o których nie wiesz, jeśli myślisz, że wszystko jest w zasięgu twojego rozumu, jesteś w wielkim błędzie. Odkręć śrubę w twojej głowie, wylej z niej gęsty olej, kiesy zakołysze się twoje ciało, to będzie pierwszy krok, kołysząc się, idź przed świtem po torach obłożonych zwłokami bezpańskich psów, wiatr przewieje ci wnętrzności, nie ma nic przyjemniejszego, nadjeżdżający pociąg wybuchnie, zanim cię przejedzie, nie martw się, przewróci się, a z rozbitych szyb wypadną włosy lepkie od pomady i głowa dziewczynki z ozdobami z topazów. Ty jesteś królem, jeszcze tęsknisz za codziennym krajobrazem, którego miałeś dosyć? To fatamorgana, twoja magiczna latarnia, kopnij projektor i podpal go, za białą błoną jest przybrudzona ściana, za nią flaki świni, a za nimi świat owocnych soków, w którym pada deszcz.
Czasami trzeba rozbić głowę komuś, kto nas wiernie kocha. Po co? Żeby napotkać swoje pragnienia.
Typy, z którymi nie mieliśmy nic wspólnego, zbierają się wokój nas i jeden przez drugiego gadają nam, co chcą, tak, nic się nie zmieniło, nic się nie zmieniło od czasu, kiedy wydaliśmy z siebie krzyk w schowkach, gigantyczne schowki, mieszkamy w gigantycznych schowkach, w których przygotowano nam baseny, ogrody botaniczne, małe zwierzęta do zabawy, nagich ludzi i orkiestry, muzea, ekrany i szpitale psychiatryczne, kiedy zdzieramy jedną po drugiej zasłony i podążamy dalej za pragnieniami, natykamy się na ścianę, wspinamy się po niej, usiłujemy lecieć, uśmiechnięte typy na szczycie ściany kopią nas i zrzucają w dół, mdlejemy, a kiedy budzimy się, jesteśmy w więzieniu albo w szpitalu psychiatrycznym, ściana jest dobrze schowana, ściana jest po drugiej stronie ślicznych, małych psów o długiej sierści, roślin ozdobnych, wody w basenie,rybek akwariowych, ekranów, obrazów na wystawach, miękkiej skóry nagich kobiet, tam też kryją się strażnicy i wznosi się wieża obserwacyjna, tak wysoka, że aż przyprawia o zawrót głowy, a kiedy mgła koloru ołowiu rozstąpi się na chwilę i odkryjemy ścianę i wieżę obserwacyjną, choćbyśmy oburzali się czy bali, nic nie możemy poradzić, a jeżeli zrobimy coś kierowani gniewem czy strachem nie do zniesienia, czeka nas szpital psychiatryczny, więzienie i pudełko ołowianej blachy. Sposób jest jeden- rozbić w proch wszystko, co jest w zasięgu wzroku, cofnąć do początku, obrócić w gruzy.
Kiku wpatrywał się nadal w szczupłego, brodatego mężczyznę z długimi włosami, mamrocząc: "nareszcie znalazłem". To tutaj, w miasteczku zniszczonym przy starcie tego czegoś, mieszka mężczyzna, który mnie podniesie ku niebu.
Według staruszki raz na dziesięć tysięcy trafia się mucha z ludzką głową. Jeśli ktoś śpi z otwartymi ustami, to mucha z głową ludzką wlatuje mu do ust, zwabiona zapachem strun głosowych, które podobno są najsłodsze spośród wszystkich części ludzkiego ciała. Człowiek traci zmysły, jeśli połknie taką muchę. To dlatego, że mucha lata mu po głowie, bzykając. Taki człowiek robi wszystko, co mu każe mucha.
- A jak można się wyleczyć? - zapytał Hashi.
- Nie można - powiedziała staruszka.
- No, to co robić?
- Zaprzyjaźnić się.
- Z muchą?
- Tak, trzeba dobrze żyć z muchą, jak się z nią rozmawia i koleguje, jest w porządku - wyjaśniła staruszka i zaśmiała się.