cytaty z książki "Lekcje tańca dla starszych i zaawansowanych"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dlatego porządna książka nie jest po to, aby czytelnik mógł łatwiej usnąć, ale żeby musiał wyskoczyć z łóżka i tak jak stoi, w bieliźnie, pobiec do pana literata i sprać go po pysku, [...]
Sokrates i Chrystus nie napisali ani jednej linijki i - proszę zwrócić uwagę- do dziś dnia ich nauka ma zastosowanie praktyczne, podczas gdy inni im więcej wydają książek, tym mniej są znani, oto ten wielki paradoks historii".
(o Jezusie) Oto los pięknego mężczyzny, który wyuczył się rzemiosła, umiał ciosać belki i deski i nagle wszystko porzucił, postanawiając nauczać ludzi, że czynna miłość bliźniego to nie znaczy tarzać się z dziewuchą po kanapie, ale bez zwłoki służyć pomocą temu, kto jej właśnie potrzebuje".
Prawdziwa poezja musi kaleczyć i ranić, tak jakbyś zapomniał w kieszeni żyletki i przy wycieraniu nosa skaleczył sobie o nią organ powonienia.
A tu generał Żeligowski (…) o, to była lepsza świnia, zeskakuje z konia i krzyczy: ach, cóż to za wojsko, same sraluchy, kurwy zasrane.
To była ta austriacka galanteria, nawet zwykli ludzie zachowywali się tak, jakby ich życie nieustannie filmowano albo fotografowano.
To bardzo interesujące, że młodzi poeci myślą o śmierci, a stare pierdoły o nieletnich dziewczynkach.
Najbardziej podobało mi się niebo mahometan, na każdym piętrze inna ślicznotka, ma się więc mahometanin czym radować, podczas gdy katolik może po prostu oszaleć, bo kiedy się do tego swojego nieba już dostanie, będzie musiał jakby nieustannie patrzeć w słońce.
Tak szybko będzie się podróżować, że lepiej siedzieć w domu.
Niemały to honor, pracować u dostawcy dworu, to tak, jakby dzisiaj pracować z kawalerem orderu Sztandaru Pracy I Klasy.
Tak, tak, ten świat wciąż jest piękny, nie żeby był naprawdę, ale ja go tak widzę.
Już Sokrates – powiedział – twierdził, że kurwiarstwo jest zajęciem ludzi nie mających innego zajęcia.
Chrystus Pan, kiedy go raz zaproszono na wesele i za dużo chlali, zamienił im wino w wodę, na tym polegał ten cud w Kanie Galilejskiej.
Najlepiej by było, gdyby ludzie na całym świecie doszli do porozumienia i dali sobie spokój z dziećmi, jedzie człowiek na urlop i ociera się o drugiego, żeby tak wprowadzono potrącanie z pensji, za pierwsze dziecko pięćdziesiąt koron, za drugie – sto koron, za trzecie – trzysta koron, a za pięcioro dzieci potrącić z pensji połowę i wymierzyć chłostę na rynku.
Wiadoma rzecz, kobiety są natrętne, mistrzyniami pod tym względem bywały Polki, w lazarecie usiadła mi jedna na łóżku i oberarzt krzyczał na nią: świnia!, bezwstydnica! na imię miała Jadwiga, chłopów lubiła bardziej niż żarcie.
Jej córka to miała dziwne upodobania, robiła te rzeczy ze swoim mężem na podłodze, i to na oczach dzieci, które przyglądały się temu nie bez zainteresowania.