cytaty z książek autora "Steven Gould"
Większość ludzi w twojej sytuacji nawet by nie wiedziała, że to boli. Zbudowaliby wokół siebie tak gruby mur nieczułości, że nie mieliby pojęcia, kiedy są smutni, zrozpaczeni czy nawet szczęśliwi. Cierpienie byłoby tak wielkie i tak blisko, że mogliby się tylko ukryć przed nim i innymi uczuciami. Żeby sobie z czymś poradzić, ozdrowieć, trzeba najpierw wiedzieć, że to boli. To jedyny sposób.
Powinno się je m mówić dopóki są prawdą, ale nie tak często, że stają się automatyczne, bez znaczenia, pospolite. Nie powinny brzmieć tak jak "dzień dobry", "przepraszam" czy "podaj mi masło, proszę".
Nie ma takiego problemu, od którego nie można by się teleportować.
Ceremonia była okropna. Kaznodzieja z kościoła metodystów nigdy nie spotkał zmarłej i nie rozmawiał z osobami, które ją kochały, więc nie miał pojęcia, jaka była. Mówił coś o bezsensownej tragedii i o tym, że Bóg działa w tajemniczy sposób. Słuchając go, miałem ochotę spowodować następną bezsensowną tragedię, uśmiercając pastora.
Wszedłem do sklepu pełnego t-shirtów z hasłami wychwalającymi zalety Nowego Jorku. Na jednej koszulce zobaczyłem napis "Witaj w Nowym Jorku – a teraz wyjedź".