Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To się zaczyna w nocy, sam nawet za bardzo nie wiem, co mam robić, nie śpię. Nawet nie masz pojęcia, co to jest: samotność, cisza, wilgotne ciepło poduszek sto razy obracanych, nasłuchiwanie odgłosów kroków i samochodów na ulicy, czyjegoś głosu, błysk latarni, tortury przeszłości, strach przed przyszłością, czy będzie taka jak przeszłość, a potem białawy świt poprzez firanki, i te pieprzone ptaki, które jednak śpiewają, wreszcie można zamknąć oczy i zapomnieć… że czegoś mi brakuje.

Odetchnąwszy, klnąc, idę dalej ku nie wiem jakiemu celowi, z niemiłym uczuciem, że kręcę się w kółko, ale czyż nie robię tak przez całe moje życie, chodzę bez celu, kręcę się w kółko? I czy to właśnie nie jest życie?

Tylko w nocy oddycham, siedząc przy oknie, paląc papierosy (...)

Maestro mówi że to Mozart ale brzmienie kojarzy się z gumą balonową,którą żujesz czekając na cud.

[…] każdy wypalany szlug miał smak nie przespanej nocy.

I spróbowaliśmy być szczęśliwi, to znaczy być jak najmniej nieszczęśliwi...