cytaty z książki "Hormonia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Człowiek ma prawo czuć się dobrze z innymi, ale przede wszystkim z samym sobą".
Kobieta rozwścieczona jest bowiem gorsza od byka na corridzie. Byk czasem odpuszcza, kobieta nigdy.
Większość ludzi preferujących samotność wcale nie jest antyspołeczna czy też gburowata. To ludzie, którzy po prostu wolą swoje towarzystwo od towarzystwa idiotów.
(...) to nie starość jest przekleństwem, przekleństwem jest młodość, przerażona faktem, że też się w końcu pomarszczy.
Esencją wysokiej samooceny jest wiara we własną skuteczność [...].
Dojrzewanie i menopauza są sobie równe. W obu przypadkach kobiety przestają siebie akceptować. Nie podobają się sobie, a emocje które w nich buzują są trudne do okiełznania. Najgorsza jest niemożność zapanowania nad własnym ciałem, które nagle zaczyna się zmieniać'.
Nigdy nie wiadomo, który moment w życiu całkowicie je zmienia. Czasem kopnie człowieka prąd, a wtedy doznaje on wizji, po których zaczyna malować obrazy, czasem spotyka na swojej drodze guru, który namawia go by zrzucił odzież i biegał nago po lesie, szukając prawdziwego ja, a czasem trzeba sobie złamać serce. Każdy powód jest dobry, by spróbować czegoś nowego. Najtrudniej jest wyjść z kokona przyzwyczajeń, zwłaszcza takich, które dają poczucie bezpieczeństwa.
To, że życie jest czasem do dupy, nie oznacza jeszcze, że nie można się z nią zaprzyjaźnić. Z dupą własnie. Gdyż wróg oswojony przestaje być groźny.
Ale nie będę się mojej chorobie narzucał. Skoro mnie na razie nie chce, żyjmy dalej w separacji.
Zanim pójdzie się do przodu, trzeba spojrzeć w tył. To stary psychologiczny mechanizm uświadamiający człowiekowi, że nie da się wykonać żadnego ruchu bez pogodzenia z przeszłością. Wykreowanie nowej rzeczywistości jest możliwe tylko wtedy, gdy żaden demon nie ściska nam gardła.
Podobno funkcjonuje takie określenie, jak "wystarczająco dobry rodzic". Nie idealny, nie najlepszy, ale wystarczająco dobry. Czyli taki, który czasem popełnia błędy, myli się i błądzi po omacku. Oczywiście nikt z nas nie chce być "wystarczający", chce być idealny. Z chwilą narodzin dziecka automatycznie zostajemy zakwalifikowani do roli nauczyciela, nawet wtedy, gdy nie mamy ku temu żadnych predyspozycji. Ani czasem ochoty. Wszystko, co robimy, o czym mówimy, to tak naprawdę lekcje, których udzielamy naszym dzieciom. Krzywiąc się podczas jedzenia brukselki, pokazujemy naszemu dziecku, że brukselka jest obrzydliwa. Śmiejąc się na widok baniek mydlanych, wywołujemy śmiech na twarzy naszej córki. Nic nie przechodzi bez echa. Nasz strach, nasza złość, radość, smutek, a nawet stosunek do roślin doniczkowych.
Największym paradoksem ucieczek w świat jest to, że tak
naprawdę nie można przed niczym uciec. Być może dlatego, że
Ziemia jest okrągła i prędzej czy później napotkamy problem,
osobę czy też lęk, przed którym daliśmy nogę.
Serio uważasz, że faceci dostrzegają zmarszczki? Że oceniamy was wyłącznie przez pryzmat wygniecenia skóry? Muszę cię uświadomić - my kompletnie nie zwracamy uwagi na detale. Odbieramy was całościowo. A im większy macie dystans do własnej urody, tym lepiej.
Wiesz dlaczego kobieta po 50tce nie bawi sie w chowanego? Bo nikt jej nie szuka.
Pewna kobieta zawsze obcinała brzegi kotleta, zanim po-
łożyła go na patelnię. Po kilku latach mąż spytał ją, dlaczego tak
robi. Odpowiedziała mu, że tak zawsze robiła jej matka. Pytanie
to zaintrygowało jednak kobietę, więc spytała swoją matkę, dla-
czego obcinała kawałki mięsa. Odpowiedź brzmiała podobnie:
bo tak robiła jej matka. Babka jednak również zastanowiła się
nad tym pytaniem i zadała je swojej matce, prawie stuletniej sta-
ruszce. A ta na to odparła: „Bo miałam za małą patelnię”.
Po odrobinę alkoholowej imprezie wracają do domu trzy równie odrobinę podpite koleżanki. W pewnym momencie poczuły, że muszą załatwić swoje potrzeby fizjologiczne, co zważywszy na ilość wypitego trunku, było całkiem naturalneWłaśnie
przechodziły obok cmentarza i zdecydowały się przeskoczyć
przez mur.Następnie kucnęły dyskretnie, a tu
nagle zerwał się wiatr, co ja mówię, prawdziwa wichura, burza
z piorunami i potępieńcze wycie. Przerażone uciekały w popło-
chu przez ten cmentarz, krzaki, znowu przeskoczyły płot i po-
gnały do swoich domów. Następnego dnia ich mężowie spotkali
się przy piwie i po kilku godzinach posępnego milczenia posta-
nowili podzielić się swoimi małżeńskimi refleksjami. Pierwszy
mówi: „Znamy się już długo, dlatego przyznam się wam do cze-
goś. Wydaje mi się, że żona mnie zdradza. Wczoraj wieczorem
wróciła do domu późno, podpita, a na dodatek w podartych raj-
stopach”. Drugi na to: „Eee, to nic, moja chyba też mnie zdra-
dza, mało że wróciła późno i w podartych rajstopach, to jeszcze
bez majtek!”. Na to odzywa się trzeci: „Panowie, to wszystko to
jest kaszka z mlekiem. Moja też wróciła późno, również podpita,
bez rajstop i majtek, a na dodatek miała na sobie fioletową szarfę
z napisem: »Nigdy Cię nie zapomnimy – Koledzy z Gdyni!«”.
Kobieta rozwścieczona jest (...) gorsza od byka na corridzie. Byk czasem odpuszcza, kobieta nigdy.
Nie od dziś wiadomo, że kiedy odpowiada nam zapach drugiej osoby, patrzymy na nią przychylniej i szybciej jej ufamy.
Owszem, człowiek potrzebuje rytuałów, bo to one dają poczucie bezpieczeństwa, ale chyba każdy marzy czasem o niespodziankach. O tym, by choć jeden dzień w roku był jak nierozpakowany prezent pod choinką.