cytaty z książki "Rakiem. Gorąca wojna i populizm mediów"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wydaje mi się czymś paradoksalnym, że trzeba walczyć o ochronę prywatności w społeczeństwie ekshibicjonistów.
Zwycięzcy powinni wprawdzie stosować się do reguły fair play, wziąwszy pod uwagę, że mniejszość reprezentuje prawie połowę elektoratu, ale dobre wychowanie i demokratyczna wrażliwość to jedno, pozbawione zaś skrupułów wykorzystywanie zdobytej w wyborach, legalnej przewagi - drugie.
(...) telewizja wymyśliła programy, w których (...) ofiary (...) rozradowane plotkowały o sobie samych, w nadziei, że osiągną w ten sposób status społeczny aktora lub polityka.
(...): słuszność ma ten, kto zabiera głos ostatni.
Dwie wielkie wojny światowe XX wieku udowodniły natomiast, że polityka po wojnie będzie zawsze (...) kontynuacją (...) przesłanek ukształtowanych przez wojnę. (...) przedłużeniem wojny stał się brak politycznej, ekonomicznej i psychologicznej stabilizacji (...) oraz to, że nie wytworzy on niczego innego oprócz wojującej polityki.
Argument, że ludzkość (...) uciekała się do wojen, aby usunąć stan nierównowagi, nie jest bardziej przekonujący niż argument, że w tym samym okresie ludzkość postanowiła rozwiązać problem braku równowagi psychicznej za pomocą alkoholu i innych używek.
Skoro wróg jest z samej definicji zły, wszystkich chrześcijan za morzem musimy uznać za straconych. Wojna jest wojną. już przygotowują się oni na prześladowania. Potem będziemy ich kanonizować na placu Świętego Piotra.
Każdy kraj miał interes w prowadzeniu wojny, lecz żadna z tych przesłanek jej nie usprawiedliwiała. Skoro każdy, kto by ją wywołał, zdawałby się kierować obroną interesów narodowych (...) trzeba było znaleźć jakiś pretekst. I oto w Sarajewie 28 czerwca 1914 roku pewien bośniacki student dokonuje zamachu (...).
Jednym z pierwszych chwytów, jakich się używa, aby rozpętać wojnę lub rozpocząć prześladowanie, jest hasło głoszące, że trzeba zareagować na spisek przeciwko nam, naszej grupie, naszemu krajowi.
W każdym razie, moje wystąpienie było króciutkie (i wszystkich rozczarowało, z cz ego dziś jeszcze jestem bardzo dumny). Powiedziałem: intelektualiści nie przezwyciężają kryzysów, oni je wywołują.
Lamentować z powodu zepsucie ludzi i nie kiwnąć palcem, aby z nim walczyć, jest oznaką zniewieściałości.
Kiedy Jezus powiada, że kocha bliźniego, i sugeruje, by nie robić innym, co nam niemiłe, zachowuje się jak doskonały człowiek Oświecenia.
Kiedy Władza nie ma już twarzy, staje się nie do pokonania.
(...) największe zagrożenie dla naszego kraju stanowi Niezaangażowany Elektorat lewicy (...). To ludzka masa, (...) która czuje się rozczarowana ustępującym rządem, która wiele oczekiwała, a teraz bez zachwytu myśli o tym, co udało się jej uzyskać, i na złość mamie chce odmrozić sobie uszy. Aby ukarać rządzących, którzy jej nie zadowolili, dopuści do zwycięstwa faktycznego reżimu.
... slogany są nie po to, aby w nie wierzyć, lecz po to, aby je zapamiętać.
Powiedział wtedy, że on, wybrany przez lud, nie pozwoli sądzić się osobom, które objęły stanowiska w wyniku konkursu. Gdybyśmy chcieli potraktować taka wypowiedź poważnie, ja nie powinienem pozwolić,, aby ślepą kiszkę lub nowotwór wycinał mi chirurg (...), ani dać się zaaresztować karabinierom, ponieważ wszyscy ci ludzie wykonują swoje funkcje nie dzięki wyborowi ludu, ale w wyniku konkursu.
Udawanie ofiary cechuje jednak każdą formę populizmu.
Wszelka nacjonalistyczna i populistyczna duma rodzi się z umiejętnie podtrzymywanego stanu stanu nieustannej frustracji.
... dla spowodowania prowokacji łańcuchowej nie wolno przemawiać tylko tobie, lecz musisz dać wolną rękę twoim najgłupszym współpracownikom. Nie potrzeba wydawać im rozkazów; jeśli zostali właściwie dobrani, sami zabiorą się ochoczo do dzieła (...), a im głupsze będą ich prowokacje tym lepiej.
Rzecz w tym, że reżim medialny można ustanowić w sposób pozytywny, żeby sprawiać wrażenie, iż mówi się wszystko. Wystarczy wiedzieć, jak mówić.
Kultura zachodnia wypracowała umiejętność obnażania własnych sprzeczności.
(...) demokracja rzymska zaczęła umierać wtedy, kiedy jej politycy zrozumieli, iż nie trzeba brać serio programów wyborczych, tylko należy troszczyć się o to, aby zyskać sympatię swoich (jak tu powiedzieć?) telewidzów.
I proszę mi nie mówić, że podczas wojny nie ma co słuchać antropologów kultury. Rzym zmierzył się z Germanami, ale do zrozumienia ich potrzebna mu była pomoc Tacyta.
(...) dyktatury wytwarzają przyzwolenie i na tym przyzwoleniu się opierają. (...) faszyzm nie był dziełem garstki fanatyków (...), lecz trwał dwadzieścia lat, dlatego że wytworzyło się jakimś sposobem powszechne przyzwolenie. Mogło być ono wynikiem nie tyle entuzjazmu, co indolencji, ale było. (...) w ustroju opartym na dyktaturze (...) w przypadku frontalnego starcia z wrogiem zewnętrznym włącza się mechanizm identyfikacji z własnym krajem.
Słowa ważą. Nie oznacza to, że światem powinni rządzić filozofowie (rozwiązanie wypróbowane przez Platona i fatalne w skutkach), ale trzeba by przynajmniej umożliwić rządzenie panom znającym lepiej historię i geografię.
Zachód przeznaczył wiele funduszy i poświęcił wiele energii na studiowanie obyczajów Innych, ale nigdy przecież nie było przyzwolenia na to, żeby Inni zgłębiali obyczaje Zachodu inaczej niż w zamorskich szkołach prowadzonych przez białych (...).
U. Eco o reakcjach na jego felieton o "Pasji" M. Gibsona:
(...) winienem jestem wdzięczność czytelnikowi, który napisał: "Drogi Umberto, nigdy ci nie wybaczę, że opowiedziałeś mi zakończenie filmu.
(...) synkretyzm ma właśnie to do siebie, że nawet poważne książki, wrzucone do jednego kotła, zdają się potwierdzać to, o czym mówią te mniej poważne.
Kiedy ludzie nie wierzą już w Boga, mawiał Chesterton, nie jest tak, że w nic nie wierzą, uwierzą we wszystko. Uwierzą nawet mediom.
Media (...) wyraźnie mylą naukę z technologią. To nie nauka ponosi odpowiedzialność za produkcję broni atomowej, za dziurę ozonową (...);nauka jest najwyżej zdolna ostrzec nas przed ryzykiem, na jakie się narażamy, kiedy stosując jej reguły, wdrażamy nieodpowiedzialne technologie.