cytaty z książki "Uwierzyć w Jezusa"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
To strach przez śmiercią, jak oznajmia autor Listu do Hebrajczyków, leży u podstaw wszystkiego i trzyma nas w niewoli. Usuńmy go, a będziemy wolnymi ludźmi. Oto, czego dokonał Jezus.
Irytacje podczas wspólnotowej celebracji mogą stać się przedmiotem samopoświęcenia. Spędzenie mszy świętej w stanie oburzenia, a mimo to w gotowości, by być cierpliwym i kochającym, aby zadowolić Boga, może oznaczać, że jesteśmy blisko zjednoczeni z naszym Panem.
Możemy czuć się fatalnie i być przekonani, że nie służyliśmy należycie i byliśmy rozproszeni. Wszystko to nam się wydaje. Bóg widzi, że byliśmy tam dla Niego.
Jezus znał siłę konfliktu i wiedział, że każdy, kto na Nim pójdzie i będzie dzielił z Nim Jego ducha, poczuje miecz oddzielający go od jego krewnych bliższych i dalszych. "Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien" (Mt 10, 35-37). Nie chodzi tu tylko o gotowość do opuszczenia tych, których kochamy, by podążyć za Panem - nie wymagał On tego od większości swoich uczniów - wszyscy jednak są wezwani do wolności i oderwania, o którym mówił.
Taki czas sam na sam z Bogiem nie musi być długi, ale powinien być ofiarowywany szczerze i codziennie. Trzeba go postrzegać jako obowiązek płynący z miłości, niezależnie od uczuć i usposobienia.
Ewangelie nigdzie nie mówią, że modlitwa ma być czymś rozkosznym i satysfakcjonującym. Wręcz przeciwnie, nasz Pan sugeruje coś zupełnie innego. Trudno na niej wytrwać i łatwo osłabnąć. Jest ona tajemnicą dla nas samych. Tylko Jeden ją doceni i nada jej sens, a tym Jedynym jest Bóg.
Modlitwa jest z konieczności trudna, ponieważ poddanie się Bogu jest trudne.