cytaty z książki "Upalne lato Gabrieli"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
... należy żyć według własnych zasad. Przede wszystkim dla siebie, bo nikt inny nie przeżyje życia za nas. Należy czerpać z niego pełnymi garściami i być dla siebie dobrym. Tak właśnie! - dobrym. Zdrowy egoizm jest jednym z warunków wewnętrznego spełnienia.
Pierwszy kilometr, dwa biegu są najgorsze, później puls się wyrównuje, ciało przyzwyczaja do wysiłku. I wtedy uwalnia się pierwsza fala hormonów szczęścia - fala, która oblepia mózg gęstą i słodka polewą euforii.
Upał, gęsty i lepki niczym miód, ospale rozlewa się po polach. Powietrze pachnie nonsensem, pozorami spokoju i beztroski.
Trwa tak długo. Ona i dom, razem w ciszy popołudnia u schyłku lata. I przelewają się przez nią słowa książki, która powstanie. Bo Gaba już wie, że zdoła ożywić to miejsce. Odbuduje je wyraz po wyrazie - zdaniami, przecinkami i wykrzyknikami, tchnie w nie życie na nowo. Opisze upalne lato Marianny, ostatnie szczęśliwe lato. Opisze miłość i cierpienie, przyczyny i skutki. Opisze los matek i córek, który związał się nierozerwalnie z losem tej biednej ziemi, tego kraju targanego kataklizmami. Los, który zatoczył koło. Opisze wszystko i odczaruje fatum...
To jeden z tych pryszczatych chłopców, którzy w ogólniaku nie mieli dziewczyny, więc żeby udowodnić coś światu, przyjmowali pozę wszystkowiedzących intelektualistów. W dorosłym życiu, mimo pozorów siły, kompleksy nadal trwają ich od środka - tkwią w nich jak drzazgi - wywołując zgorzknienie.
Łatwiej jest żyć istnieniem stworzonej przez siebie postaci niż własnym.
Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie" (K. I. Gałczyński)
Ani ona, ani matka tego nie potrafiły. W ich wzajemnych uczuciach była powierzchowność, w słowach, uśmiechach, gestach - sztuczność. Nie, nie wynikało to ze złych intencji, lecz po prostu z nieumiejętności, z niewiedzy, z zaniechania. Kalina starała się jak umiała, ale nie potrafiła być dla Gaby dobrą matką, nie wiedziała, jak nią być. A może stało się tak dlatego, ponieważ jej także nikt nie pokazał wzorca rodzicielskiej miłości?
Zresztą, czy przebaczenie nie bardziej potrzebne jest przebaczającemu?
Na dziecko wpływ ma nie tylko kontakt z matką, jakość tego kontaktu, ale także jego brak. Tak było z Kaliną i Marianną. Tak w efekcie stało się z Kaliną i tobą. Wasze relacje wynikają nie z nadmiaru złych wzajemnych doświadczeń, lecz z braku jakichkolwiek doświadczeń. Jak się dobrze przyjrzeć waszej rodzinie, to można dojść do wniosku,że ciąży nad wami jakieś fatum, jakaś dziedziczna nieumiejętność nawiązania relacji matki z dzieckiem.
Polskie kobiety mają doświadczenie w czekaniu. Wytresowane przez historię, zahartowane przez powstania, wojny i zrywy. Gabrysia i Kalina mają w genach owo czekanie, tę cierpliwość i wytrwałość. Mają w sobie upór.
W naszym kraju, gdzie wszystko jest czarne albo białe, potrzeba wybaczenia, tolerancji, oczyszczenia.
Musi zmyć z twarzy troski, obawy i lęki, a depresję i strach przed przemijaniem, wyparte wspomnienia i rozczarowania utopić w kieliszku wina lub pokryć eleganckim makijażem.