cytaty z książki "Niezłomni"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Konto bankowe to tylko konto bankowe. Ono nie świadczy o wartości człowieka.
Ale przecież wszystkie znakomite pomysły najpierw uznawane są za niedorzeczne. Z pewnością, kiedy wynalazca telewizji opowiadał początkowo o swoim projekcie, ludzie pukali się w czoło.
Ale każdy odważny człowiek musi być głupcem, prawda? Trzeba mieć nie po kolei w głowie, żeby wyskakiwać z samolotu albo wspinać się na górski szczyt.
Czasem mam wrażenie, że nie da się odczynić zła. Kiedy próbuje się coś naprawić, niszczy się coś innego. Coś, o czym wcześniej się nie pomyślało.
Jeżeli to prawdziwa miłość, to współczuję. Bo zranisz wiele osób. Taka miłość zostawia blizny.
Przypomnij mi jutro, żebym ci pokazał, że niebo jest niebieskie, a trawa jest zielona. Myślałem, że nie trzeba ci tłumaczyć oczywistości.
Osoba bez temperamentu nie zajdzie daleko. Wielkie osobowości mają pasję. A pasja często idzie ręka w rękę z gniewem. Można próbować go w sobie zdusić albo zaakceptować i wykorzystać w walce o słuszną sprawę.
Dobre wiadomości można przekazać przez telefon. Złe należy dostarczyć osobiście.
Wszystko szło gładko – odparł. – Póki nie zaczęło iść fatalnie.
Przegrywanie można określić za pomocą wielu ładnych słów, ale przegrana to po prostu przegrana.
Mógłbym przesiedzieć sto lat w więzieniu, gdybym tylko wiedział, że w końcu się zobaczymy.
Jesteśmy nastolatkami. W naszym wieku mamy prawo popełniać błędy. Dopiero się uczymy i same nie wiemy, czego chcemy i kim jesteśmy. Wszystkie mamy podobne problemy.
W jednej chwili dotarło do niej jak wiele utraciła. Zdawało się jej, że nagle podłoga się zapadła, a ona zaczęła spadać w pustkę. Do oczu napłynęły jej łzy. Momentalnie ogarnęły ją emocje, które do tej pory tak skutecznie tłumiła.
Rodziców się nie wybiera. Ale gdyby było to możliwe... Życie byłoby o wiele łatwiejsze.
-Szkoła nie służy do tego,żebyś się w niej uczyła-wyjaśnił jej cierpliwie Lucas.-To miejsce,w którym będą cię torturować,póki nie skończysz osiemnastu lat,a potem do końca życia będziesz harować w garniturze.
Znowu nastała cisza, którą przerwało nagle ciężkie duszenie i dźwięki gwałtownie poruszonego mikrofonu. Głos Gabe'a dobiegał z oddali.
- Zweryfikuj swój stan.
Odpowiedział mu szyderczy, odważny głos.
- A niby jak, do cholery, mam to zrobić?
Po chwili ogromnego napięcia następuje zazwyczaj moment rozprężenia. Człowiek odczuwa tylko przemożną ulgę, kiedy uzmysławia sobie, że przetrwał i nic mu nie grozi.
-Wracają. - Isabelle pokazała na zatłoczony hol. -Uczniowie, którzy odeszli po tym jak Nathaniel podzielił Oriona, wracają. A nawet przyszli nowi. - Pokazała na grupkę, która nieśmiało ustawiła się pod gobelinem przedstawiającym rycerza w zbroi.
- To uczniowie z Polski - wyjaśniła. - Ich rodzice zadzwonili w tym tygodniu, żęby zapytać, czy ich dzieci mogą tu przyjechać na wymianę. Już słyzeli o Aurorze i chcą się do nas przyłączyć. Nowa grupa powstanie również tam. - Wzięła oddech. - Przyjedzie ich więcej. Przed chwilą rozmawiałam z Amerykanami, którzy zamierzają się zapisać jesienią. Dostaję e-maile i telefony z Kanady, Australii, Niemiec, Belgii... - Zaśmiała się nerwowo. - Jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie rozbudować szkołę. Wzięła Allie za rękę i spojrzała jej prosto w oczy. - Nasz plan się powiódł.
Carter wodził palcem po jej skórze, jakby jej gęsia skórka byla alfabetem Braille'a.
Każde spotkanie z Nathanielem to pułapka. WŁaśnie dlatego jest taki przewidywalny.
Sprawa była przerażająco oczywista. Najprostszy plan udaremniono w najprostszy sposób. Najbardziej misterny projekt na świecie może zostać zniszczony w ciągu kilku sekund zwyczajnym młotkiem.
To jeszcze nie koniec. Jeszcze nie. Nie możemy się poddać. Nie pozwolę ci na to. Nie po tym, co zrobił. Nie po tym , co stało się z Jo. I z Carterem.
- Jak zjem jeszcze trochę cukru - powiedziała z nadzieją w głosie - to moja trzustka eksploduje.
Rachel się uśmiechnęła. - Grunt to mieć w życiu cel.
Nie, Allie. Zacznie się nowa walka. O wszystko. A my będziemy jej przewodzić.