Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Żaden mężczyzna na tym świecie, choćby był księciem, nie zapewni ci szczęścia ani dobrej zabawy. Jedno i drugie musisz znaleźć w sobie.

(...) dojrzały, szczęśliwy związek to nie dwie połówki tego samego jabłka, tylko raczej wspólna droga, wspólne pokonywanie przeszkód.

Czy wytrzymam z tym, co mnie już teraz denerwuje, smuci, boli albo przeraża, przez następne lata? - przypomniałam sobie słowa cioci, - Czy łączą nas rzeczy dla mnie najważniejsze, czy też ciągle spieramy się o pryncypia?". (...)
"Czy jesteśmy zgodni w sprawach fundamentalnych? - Czuła, że nie. - Za dużo nas dzieli. za mało łączy".
Wróciła do sypialni i zaczęła się pakować. A Marcin grał.

Jak się czułaś, odbijając siostrze chłopaka?" - zapytała mamę, a ona odpowiedziała: "Źle". Zuza też na pewno nie czuje się dobrze z tym, co zrobiła. "Mało było innych chłopaków? Musiałaś akurat tego?". Oczywiście, że nie musiałam. Ale to się wie dopiero z perspektywy czasu. Wtedy liczył się tylko ten jeden"...

Zdała sobie sprawę, że nie będzie o nią walczył i pozwoli jej odejść nie dlatego, że w jego oczach jest nikim, tylko wprost przeciwnie: dlatego, że mu na niej zależy.

Lepiej stracić coś bardzo cennego, niż nie mieć tego w ogóle.

A ja odkryłam, że im więcej ludzi do kochania najbardziej na świecie, tym kocha się mocniej. Głębiej. I ciągle niedoskonale.