cytaty z książki "Po człowieku"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Zoe" będąc dynamiczną, samoorganizującą się strukturą Życia samego, odpowiada za produktywną witalność. Jest to transwersalna siła, która przecina, a nastęnie ponownie łączy oddzielone gatunki, kategorie i sfery. Zoe-centryczny egalitaryzm jest dla mnie rdzeniem zwrotu postantropocentrycznego: jest on materialistyczną, sekularną, usytuowaną i niesentymentalną odpowiedzią na bezwzględne transgatunkowe utowarowienie życia, na którym opiera się logika zaawansowanego kapitalizmu.
Okazało się, że Człowiek, zamiast być wzorcem idealnych proporcji wyznaczającym uniwersalny ideał, który do naszych czasów zdążył przekształcić się w rodzaj prawa naturalnego, stanowił w istocie historyczny konstrukt, przygodny w swych wartościach i umiejscowieniu. Indywidualizm nie jest, jak wierzą myśliciele liberalni, wrodzoną cechą "natury ludzkiej", ale historycznie i kulturowo określoną formacją dyskursywną, która na dodatek staje się coraz bardziej problematyczna. Dekonstrukcyjny nurt konstruktywizmu społecznego, zainicjowany przez filozofów poststrukturalistycznych w rodzaju Jacques`a Derridy również przyczynił się do poważnej rewizji zasad humanizmu. Całe pokolenie filozoficzne wezwało do nieposłuszeństwa w stosunku do odziedziczonej po humanizmie idei "ludzkiej natury".
Dyskurs, jak stwierdza Foucault w "Nadzorować i karać", zapewnia określonym znaczeniom lub systemom znaczeń polityczną wagę, nadając im naukową prawomocność; nie ma w tym nic neutralnego czy danego z góry. W ten sposób między naukowymi prawdami, dyskursywną powszechnością i relacjami władzy ustanowione zostaje krytyczne, materialistyczne powiązanie. Takie podejście do analizy dyskursu ma na celu przede wszystkim zerwanie z przekonaniem o istnieniu "naturalnych" podstaw społecznie konstruowanych i narzucanych "różnic", a także systemów prawdziwości naukowej, wartości etycznych oraz wspieranych przez nie przedstawień.
Sądzę, że zwrot antyteoretyczny powiązany jest z zawiłościami kontekstu ideologicznego. Po oficjalnym zakończeniu zimnej wojny ruchy polityczne drugiej połowy dwudziestego wieku zostały odrzucone, a podejmowane w ich obrębie próby tworzenia teorii zdyskwalifikowane jako nieudane, historyczne eksperymenty. "Nowa" ideologia gospodarki wolnorynkowej usunęła na margines wszystkie alternatywy, mimo masowych protestów ze strony wielu grup społecznych, i narzuciła antyintelektualizm jako wyraźny rys naszych czasów. Szczególnie trudne okazało się to dla humanistyki, ponieważ oznaczało potępienie złożoności analizy i wiernopoddańcze podejście do "zdrowego rozsądku" - tyranię doksy (mniemań), oraz do zysku - banalność interesowności. "Teoria" straciła zatem swoją pozycję i często lekceważy się ją jako formę fantazjowania i narcystycznego pobłażania sobie. Dlatego metodologiczną normą w badaniach humanistycznych stał się powierzchowny neoempiryzm, często sprowadzający się do analizy danych.