cytaty z książki "Pegaz. Walka o Olimp"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Uratowałaś mnie. Gdyby nie ty, pewnie wcześniej czy później skończyłbym w kiciu. A nawet gdybyśmy mieli tu umrzeć, a jestem pewien, że nie umrzemy, nie żałuję ani sekundy. Gdybym mógł zrobiłbym to jeszcze raz. Naprawdę nie wiesz ile dla mnie znaczysz? Jesteś dla mnie wszystkim! Jesteś jak siostra, jakiej nigdy nie miałem. Jak rodzina, którą straciłem. Zrobiłbym dla ciebie wszystko! I jeśli będzie trzeba, rzucę się na te gorgony gołymi rękami.
Żołnierze byli przygotowani na atak, ale naziemny. Nalot powietrzny rozwścieczonego, skrzydlatego nastolatka nie figurował chyba w żadnym znanym wademekum strażnika.
Musiała dokonać wyboru, wiedząc, że każdy wybór jest zły. Nie będzie zwycięzców, a jedynie przegrani.
-Dziękuję ci, Joelu. Za wszystko. Wiesz ile to dla mnie znaczy.
-Nie wygłupiaj się, Em. Ty i twój tata jesteście dla mnie jak rodzina. Jedyna jaką mam. Zrobię wszystko, żeby go wydostać.
-Gdyby ktoś próbował ci ją ukraść-[...]-on cię obroni, my z Joelem także. A gdyby nam się nie udało, zawsze możesz się podpalić. To powinno zniechęcić potencjalnych bandytów.
-Niech mi tylko ktoś powie, jak do licha mamy to zrobić? Nie możemy tak po prostu wejść na teren strzeżonego obiektu, wziąć tajniaków za rączki i liczyć, że pójdą z nami jak potulne baranki.
Zanim poznał Emily i Joela był samotny. Nie czuł się olimpijczykiem. Zawsze obcy, zawsze spoza, zawsze sam. Dopiero Joel i Emily to zmienili.Stali się jego rodziną.
Usiadł obok Emily i szturchnął ją przyjacielsko.
-Czyżbyś znowu się podpalała?
-Nie, czasem dla odmiany się potykam.
Emily objęła go [Joela] mocno i uścisnęła ze wszystkich sił.Czuła, jak cały drży.Dobrze wiedziała do czego zdolni są agenci [...] Ale też zdawała sobie sprawę, że zarówno Joel jak i Pelen przeszli przez znacznie gorsze piekło.
-Pewnie myślałaś, że jeżdżę rydwanem z muszli ciągniętym przez zaprzęg koników morskich, wymachując trójzębem i dla draki wywołując gwałtowne sztormy.
-I to wszystko? Potrafisz tylko powiedzieć "Aha!". Siedzimy w klatkach, Emily ma zabić Jowisza, a ty mówisz "Aha!". Miejmy nadzieję,że Jowisz będzie bardziej konstruktywny.
Usiadł obok Emily i splótł palce z jej palcami. Już sam fakt, że miała o blisko sprawiał, że czuła się o niebo lepiej.