cytaty z książek autora "Justyna Nowak-Wysocka"
Kiedy kobieta kocha, jest w stanie poświęcić się bezgranicznie, ale czy w codziennym świecie zła i ciągłej gonitwy za pieniędzmi i władzą taka miłość ma sens i prawo istnieć. Wystarczy jeden gest, jedno słowo, aby wszystko zniszczyć i zabić ją, gdy zaczęła dopiero kiełkować”.
Nigdy nie ignoruj kobiety z bronią. Ona zawsze wie, jaki cel pragnie osiągnąć.
Życie to biznes,
nie ma tu miejsca na przyjaźń.
Liczy się tylko nieustanna walka o władze i względy u rządzących.
Kobieta, to najniebezpieczniejsza broń tego świata... najpierw zaprowadzi cię do raju, by potem rzucić w otchłanie piekieł.
Czasem idziemy złą drogą, ale zawsze na końcu każdej spotykamy kogoś, kto odmienia nasze życie, a zła droga zamienia się w dobrą.
Nie mogłem uwierzyć, że jedna kobieta, jedna chwila, jedna śmierć mogła spowodować tyle zła. Kiedyś bracia i przyjaciele, a dziś najwięksi wrogowie.
Stała pośrodku sali, niczym anioł, na którego czekałem całe życie. Ona miała rozjaśnić jego szarości i w końcu obdarzyć mnie szczęściem.
Jedyną moją nadzieją stała się ona, dla niej chciałem i mogłem poświęcić wszystko. Stać się większym potworem niż jestem albo zmienić w anioła, jeśli tylko obdarzyłaby mnie takim samym uczuciem, jakim ja ją darzę. Uczuciem, które tymczasem pcha mnie do najgorszych rzeczy...
W jednej minucie mój świat runął, chcieliśmy razem uciec, razem cieszyć się życiem, a teraz ona leży przede mną - moja królowa, moja "Śnieżynka". Jej porcelanowa twarz była blada i zimna. Wtuliłem się w nią i zacząłem mocno szlochać. Płakałem głośno i żałośnie, a ból wylewał się ze mnie jak rzeka. Chciałem, aby jej nurt porwał mnie i złączył z nią na wieki.
Zawsze byłem, jestem i będę jego cieniem. Wierny sługa Wielkiego pana. Moja niechęć wobec niego nieustannie toczy walkę z przyjaźnią, jaką go darzę. Zawsze byłem przy nim, a on przy mnie. Czasem nie mogę zrozumieć sam siebie. Chcę nas uwol ić od zła tego świata, ale on wciąż usilnie się go trzyma... choć bez wątpienia mogę stwierdzić, że to ona go w nim trzyma. Ta, która sprowadziła go w najgorszą otchłań zimna i rozpaczy, która potrafi omotaći zniszczyć każdego z nas... Zmieniła mojego przyjaciela w bezwzględnego potwora, a raczej demona.
Życie to biznes, nie ma tu miejsca na przyjaźni. Liczy się tylko nieustanna walka o władzę i względy u rządzący”.
-A wiesz, dlaczego mówią na mnie Blood Man? - docisnąłem nóż mocniej do jego szyi. (...)
-Nazywają mnie tak, bo zawsze wysysam krew swoich ofiar.
Wiesz co, Blood, nasza relacja jest dość kontrowersyjna. Najpierw zajebisty seks, potem ja chcę cię zabić, to znowu ty mnie, a na końcu nasze drogi się rozchodzą, by ponownie się skrzyżować - nachyliła się i pocałowała mnie w czoło.
Tam, gdzie się pojawiałem, zawsze krew się lała strugami”.
- Widzisz, jak się staram, skarbie, niejedna by marzyła o takim śniadaniu w moim towarzystwie- zaczął się śmiać.
— Hmm, czy ja wiem, jakby mi śniadanie podał Tom Ellis, to bym zemdlała od razu – lekko się uśmiechnęłam i zaczęłam zajadać sałatkę.
— Co, a co to za koleś?! Niech ja go dorwę…. – wzburzył się i zmierzył mnie wzrokiem.
Zaczęłam się głośno śmiać, zmieszał się i zapytał:
— Co cię tak rozbawiło?! Nikt prócz mnie nie będzie ci podawał śniadania do łóżka, a zwłaszcza jakiś Tom! – marszcząc brwi, ujął mnie za podbródek.
— Jesteś już moja na zawsze, skarbie!
Pocałował czule, podgryzając lekko moją dolną wargę.
— To gdzie znajdę tego Toma?! – zapytał z ironią w głosie.
— Eduardo, to były tylko żarty – zaśmiałam się i kontynuowałam bardzo rozbawiona jego zazdrością o mnie:
— Tom Ellis to bardzo przystojny aktor. Naprawdę nie musisz się nim martwić, pewnie by nawet na mnie nie spojrzał.
— Tym bardziej go dorwę… – roześmiał się i dał mi prztyczka w nos.
Lepiej zabijać złych ludzi, niż ich spowiadać — odpowiedziałem lekko się uśmiechając”.