cytaty z książki "W. Axl Rose"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Niczym jakiś wampir z powieści Anne Rice, zawsze dzwonił późno w nocy, a gdy się na niego przypadkiem wpadło, spowijał go mrok. Odnosiło się wrażenie, że niemal nie oglądał światła dziennego, nie tolerował go. Funkcjonował według własnego rozkładu dnia, zawsze sypiał do czwartej, piątej po południu. Te nocne spotkania pozostawiały osobliwe wrażenie, że był bardziej obudzony od ciebie, a w zasadzie od wszystkich, którzy go otaczali. Nie czyniło go to bardziej bystrym ani towarzyskim – po prostu miał pewność, że wszystko zostanie załatwione na jego warunkach. Niezależnie od tego, czy były to długie, skomplikowane spotkania, czy proste telefoniczne rozmowy. Nawet przypadkowe spotkanie na ulicy zdawało się go nie zaskakiwać. Jakby oczekiwał, że dziwne rzeczy będą mu się przydarzały. Cały czas...
Nikt nie umarł, nikomu film się nie urwał. Wszyscy przeżyliśmy. I od tej pory zawsze tak działaliśmy” ~ Slash o pierwszej „trasie”.
W testach predyspozycji zawsze mieściłem się wśród trzech procent najlepszych uczniów. Ale znowu opuściłem szkołę. Nie widziałem w tym żadnego sensu. Musiałem czytać książki, śpiewać piosenki, rysować obrazki, które mnie ani nie stymulowały, ani nie interesowały. W żaden sposób na mnie nie działały, więc opuściłem szkołę i zacząłem rysować i malować w domu, dużo czasu spędzałem w bibliotece. Zacząłem przerabiać program „szkoły Axla”, który mnie interesował ~ Axl.
Nienawidziłem Stevena. Był prawdziwym dupkiem. Teraz kocham go na zabój, ale sam ci powie, że wtedy był dupkiem ~ Duff.
W przeciwieństwie do Mötley Crüe czy Poison, Guns N' Roses nie byli ledwie mieszanką Stonesów, Aerosmith i Sex Pistols. Nosili takie same ciuchy, grali w tych samych klubach, a nawet dzielili dużą część tych samych fanów, co ich rywale z Hollywood, ale pomiędzy nimi była zasadnicza różnica: Gunsi byli prawdziwi.
W rock and rollu wiele osób przed czymś ucieka. Sięgają po narkotyki i alkohol, by ukoić ból. Duża część – prawdopodobnie większość fanów rocka i metalu to ludzie zranieni, którzy szukają sposobów, by wyrazić siebie. Odnajdują cząstkę siebie w gniewie, bólu i frustracji zespołu, który jest na scenie ~ Axl.
Pomyślałem, że jest zupełnie szalony, więc będzie zajebistym wokalistą. Musieliśmy go trochę zachęcić, bo na początku nie szło mu dobrze. Czasami po prostu przychodził i stał obok, jakby zawstydzony. Albo zaczynał śpiewać i nagle przerywał, i wychodził, po czym nie widziałem go przez trzy dni. Niektóre rzeczy się nie zmieniają, co? ~ Izzy.