cytaty z książki "Homecoming"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Już od chwili, gdy się poznaliśmy, był jednym z najbardziej zdecydowanych i pewnych siebie ludzi, jakich znałam. Zawsze pozostawał w ruchu, nieustraszenie stawiając czoło każdemu
zagrożeniu, nawet gdy na szali znajdowało się jego życie. Gdyby nawet teraz krwiożercza bestia wyskoczyła z kokpitu, Dymitr spokojnie zerwałby się na nogi i rzucił się do walki, uzbrojony jedynie w ulotkę, którą miał w kieszeni.
Cholera, towarzyszu, trzeba było zobaczyć, jaką imprezę wyprawili, gdy mieli cię za zmarłego. Wyobraź sobie, co zrobią, gdy ujrzą cię żywego.
- Z nich wszystkich wziąłbym jedynie Marka. A on nie może się z tobą równać.
- No cóż. – stwierdziłam, przysiadając się do niego. – To najmądrzejsza rzecz, jaką tej nocy usłyszałam.
- Nie ma to jak odrobina wspinaczki po skałach. – powiedziałam wesoło, przerzucając plecak przez ramię. – Prawie, jak wakacje, może poza faktem, że możemy umrzeć.
Mark zasłonił dłonią oczy przed słońcem i spojrzał na Dymitra i mnie.
- Coś mi się widzi, że wasze wakacje zawsze tak się kończą.
- To nie najgorszy pomysł. – kusił mnie.(...)
- Nic z tego, towarzyszu, nie zaczynaj znowu. (...)
- Teraz tak mówisz. – stwierdził, walcząc z atakiem śmiechu. – Ale pewnego dnia się złamiesz.
- Nie ma mowy. (...) – Masz kilka całkiem dobrych argumentów, ale daleko ci do przekonania mnie.
- Jeszcze nie próbowałem na poważnie. – rzekł, przejawiając rzadką u niego arogancję. – Kiedy chcę, potrafię być bardzo przekonujący.
- Tak? Udowodnij to.
Jego usta zbliżyły się do moich.
- Miałem nadzieję, że to powiesz.
- Nie do wiary. – jęknęłam po raz kolejny i oparłam się o niego.
- Nie wierzysz w przeznaczenie, Roza? – Dymitr uśmiechnął się i objął mnie ramieniem.
- Pewnie. – powiedziałam. – Ale nie w szalone, niejasne przepowiednie twojej babki.
- Mi nie wydają się takie znowu szalone. – droczył się ze mną.
- Jesteś równie szalony, jak ona.
Pocałował mnie w czubek głowy.
- Czułem, że tak powiesz.