cytaty z książki "Don Kichot z La Manchy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(...) lepiej jest być chwalonym przez niewielu mądrych niż wykpionym przez wielu głupich.

Piękność w kobiecie uczciwej jest jak ogień daleki albo ostry miecz; ani ogień nie pali, ani miecz nie rani tego, kto się nie zbliży.

...I nigdy, przenigdy, nie przestawaj marzyć. Ale bacz uważnie, czego sobie życzysz…".

Wszystkie burze, które nas spotykają, są oznaką, że wkrótce się wypogodzi i sprawy nasze dobrze się ułożą. Bo nie może to być, aby zło i dobro były czymś stałym, a stąd wynika, że gdy zło już trwało długo, dobro jest niedalekie.

Nie każda piękność budzi miłość, niektóre radują wzrok, a nie ujarzmiają woli. Jeśliby każda piękność miłości była przyczyną i serca wiązała, wywołało by to pomieszanie i poplątanie pragnień nieświadomych, gdzie zatrzymać się mają. Gdyż jako niezliczona jest liczba istot pięknych, tak i pragnienia były by niezliczone. A jak słyszałam, prawdziwa miłość jest niepodzielna, wolna i nieprzymuszona.

Sen, to płaszcz, co wszystkie ludzkie troski okrywa, pokarm, co głód zaspakaja, napój, co pragnienie koi, ogień, co od zimna ochrania, chłód, co oziębia gwałtowność ognia, słowem, pieniądz ogólny do nabycia wszystkich przyjemności świata i waga nareszcie, gdzie się równoważą bez najmniejszego oszustwa królowie z pasterzami i mędrcy z głupcami! Dobra to rzecz, panie, sen i nie widzę w tym nic złego, że go ze śmiercią porównywają. Istotnie, niewielka różnica zachodzi między śpiącym a umarłym, chyba, że tamten czasem chrapie, a ten milczy na zawsze.

- Oto przedziwna natura niewieścia - rzekł Don Kichote. - Gardzić tymi, którzy je miłują, miłować, którzy nimi gardzą.

-Cierpliwości, drogi kumie - rzekł proboszcz - jeśli Bóg zechce, fortuna się odwróci. Co dziś się traci, jutro się znajduje.

Żona prawowita nie jest towarem, który raz kupiony można oddać, wymienić lub odstąpić; małżeństwo to zdarzenie nieodwracalne, trwa tak długo jak życie: jest to pętla, którą gdy raz włożysz na szyję, w węzeł gordyjski się zamienia, ani go rozwiązać nie można, póki go nożyce śmierci nie przetną.

(...) nie masz bowiem książki tak złej, która by nie zawierała czegoś dobrego.

Bez państw matka cię na świat urodziła, bez nich żyłeś aż do tej godziny, kiedy Bogu się podoba, obędziesz się bez nich i dalej; ileż to ludzi bez nich żyje na świecie, a dlatego żyją i dobrze im z tym;
najlepsza potrawa z głodu przyprawa, a byle tej człeku nie zabrakło, to zje się zawsze smacznie.

- Zważ, Sanczo- rzekł Don Kichote- że miłość na nic nie zważa ani nie trzyma się w szrankach rozumu w swoich poczynaniach, podobna z natury jest śmierci: tak samo godzi w wysokie pałace królów, jak w nędzne strzechy pasterzy, a kiedy jakąś duszą całkowicie owładnie, to najpierw odejmuje jej lęk i wstyd.

Czyż nie lepiej w domu siedzieć spokojnie jak wałęsać się po świecie i szukać lepszego chleba niż chleb pszenny? Są przecież tacy, co to idą w świat wełny szukać, a wracają częstokroć postrzyżeni.

Nigdy nie postępuj wedle swego widzimisię, jak zwykli czynić głupcy, którzy się za mądrych uważają. Miej dla łez ubogich więcej litości, ale z równą sprawiedliwością przyjmuj przedłożenia bogacza. Staraj się odkryć prawdę zarówno poprzez obietnice i podarki bogacza, jak poprzez szlochy i nalegania biedaka. Kiedy słuszność pozwala i dopuszcza nie przytłaczaj winowajcy całą surowością prawa, bo lepsza jest sława sędziego litościwego, niż surowego. Jeśli zdarzy ci się uchylić ruzgę sprawiedliwości niechaj nie będzie to pod ciężarem podarków jeno miłosierdzia. Kiedy zdarzy ci się sądzić sprawę nieprzyjaciela twojego, odsuń z pamięci krzywdę twoją i sądź wedle prawdy. Niech cię w obcych sprawach nigdy osobista namiętność nie zaślepia. Błędy, jakie byś popełnił w ten sposób najczęściej będą nieuleczalne, a jeśli znajdzie się na nie lekarstwo, to kosztem twej dobrej sławy, a nawet twego mienia. Jeśli jakaś piękna białogłowa przyjdzie sprawiedliwości żądać odwróć oczy od jej łez i uszy od jej jęków i spokojnie rozważ istotę jej prośby, jeśli nie chcesz rozumu stracić w jej płaczu i uczciwości w jej wzdychaniu. Nie znieważaj tego słowy, kogo masz czynnie ukarać, dość nieszczęśnikowi udręki kary, aby mu dorzucać jeszcze zniewagi. W winowajcy, który się pod pręgierz twojej sprawiedliwości dostanie masz widzieć człowieka nieszczęśliwego, podległego warunkom naszej skłonnej do złego natury. I o ile to tylko możliwe bez uszczerbku dla strony przeciwnej okaż się litościwy i miłosierny. Bo chociaż przymioty boskie są wszystkie równe, jednak w oczach naszych jaśniej i bardziej świeci miłosierdzie niż sprawiedliwość.

-Czy skończysz, Sanczo , raz to gadanie?- rzekł Don Kichote.
- Już je skończyłem- odparł Sanczo-,bo widzę,że jegomości ono nie w smak; jeśliby to na drodze nie stało,miałbym o czym gadać przez trzy dni.
- Oby Bóg dozwolił,Sanczo- odparł Don Kichote- abym cię zobaczył niemym,zanim umrę.

Bo ta (śmierć), która nagle spotyka, kończy od razu boleść, zaś ta, która przedłuża się w udrękach, zabija ciągle, a nie pozbawia życia.

[...] tym lepsze jest zmyślenie, im bardziej ma pozór prawdy.

(...) zostać poetą (...) - jak mówią - jest chorobą nieuleczalną i zaraźliwą.

Zwykło się mówić, że wojsko bez wodza i zamek bez kasztelana smętny przedstawiają widok, ja zaś twierdzę, że jeszcze żałośniej wygląda niewiasta zamężna i młoda bez męża, kiedy brak słusznych powodów do rozstania

Błędny rycerz staje się wariatem bez przyczyny i racji, w tym właśnie węzeł gordyjski, ażeby stracić zmysły bez potrzeby i tym sposobem pokazać mojej damie, do czego jestem zdolny w potrzebie.

...powiedzcie mi, co to za zuchwalec śmiał wydać dekret na rycerza takiego jak ja?
Co to za gbur, co nie wie, że rycerze błędni to nie ptaszki do łowienia, że oni nie uznają nad sobą żadnych trybunałów ani sędziów; że nie mają innego prawa jak tylko miecz swój i odwagę i że własna ich wola zastępuje im wszelkie wyroki, ustawy i rozkazy? Co to za prostak nieokrzesany, który nie wie, że nie ma na świecie tytułu, co by tyle dawał prerogatyw, przywilejów i swobód, ile ich nabywa rycerz błędny z dniem pasowania?

...dziś człek żyje, jutro gnije,
śmierć nie wybiera, kto pod ręką, ten lepszy,
czy baran, czy jagnię, równo jej przypadnie,
śmierć jest głucha, nic nie słucha,
z brzegu bierze, czy człeka, czy zwierzę, i godziny dłużej nie pożyjesz...

...nie ma na świecie rzeczy, której by czas nie zatarł, ani bólu, z którego by śmierć nie wyleczyła.

-Łapiecie masz mówić-odezwał się Don Kichote-a nie hapiecie, o psowaczu dobrej mowy! niech cię Bóg pohańbi.

Teraz ostatecznie uwierzyłem - rzekł na to Don Kichote - co mi już tylekroć przychodziło na myśl, że owi czarnoksiężnicy, którzy mnie prześladują stale stawiają mi przed oczy rzeczy w ich istotnej postaci, a później je zmieniają i przeobrażają jak chcą. […] Przeto, aby wypełnić moją powinność błędnego rycerza chciałem nieść pomoc i wsparcie uciekającym i z tym dobrym zamiarem uczyniłem coście widzieli. A jeśli wszystko na wspak poszło, nie moja wina, ale tych złych co mnie prześladują.

Różnica polega na tym, że jedni byli tym czym już nie są, zaś drudzy są tym czym nie byli.

Zawsze słyszałem, Sanczo, że świadczyć dobro chamom to wodę wlewać w morze.
