Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jeśli nie mamy możliwości zjedzenia tego, do czego przywykliśmy, zjedzmy trochę potraw gotowanych. Jednak mięsa lub smażonych ziemniaków lepiej odmawiać. W wyniku spożycia gotowanych warzyw albo czarnego chleba czy kaszy z olejem, waszego witarianizmu nie ubędzie. Po prostu należy właściwie zorganizować swój „pociąg z jedzeniem”.

Wiele osób, podejmując decyzję o przejściu na wegetarianizm
lub nawet witarianizm, usiłuje – mówiąc obrazowo –
przeskoczyć z pędzącego pociągu do innego, nadjeżdżającego z naprzeciwka. Bez wątpienia, ogólnie przyjęte zasady żywienia nieuchronnie prowadzą nas ku końcowej stacji życia.
Musimy natychmiast zmienić kierunek ruchu. Jednak w tym
celu wcale nie trzeba doprowadzać siebie do stanu wycieńczenia czy zapaści. Tymczasem dla wielu właśnie tak kończy się gwałtowne przejście na nowy system odżywiania.
Zamiast tego proponuję, byśmy spokojnie dojechali do najbliższej stacji i tam wygodnie przesiedli się do innego pociągu, nie ginąc przy tym, ani nawet nie tracąc bagażu. Właśnie w takim celu w niniejszej książce tak wiele uwagi poświęciłem diecie okresu przejściowego.