cytaty z książek autora "Stanisław Dygat"
Kiedy przeżywa się jakąś miłość, eliminuje ona miłości przeszłe i przyszłe.
Kiedy się czuje pociąg fizyczny, nieczystą namiętność fizycznych kształtów, to nie jest miłość. Miłość jest pożądaniem czyjejś duszy.
Przeznaczeniem Polski jest zwycięstwo, ale losem - męczeństwo. Polska wie, niestety, jak kobieta dręcząca się w gorsecie, że jest jej z tym do twarzy.
Od czasu jak wynaleziono kino i jak zaczęło się ono rozwijać, ludzie stracili resztki swobody i naturalności. Każdy coś odgrywa i każdy stara się sceny ze swojego życia udramatyzować na podobieństwo filmowego dramatu, który szczególnie sobie upodobał.
Los to piękne słowo, za którym nie kryje się nic konkretnego.
Zostało wymyślone przez ludzi dla usprawiedliwienia niedołęstwa, dla uchylenia się od moralnej odpowiedzialności za popełnioną z głupia frant podłość.
Nie wszystkie miłości były na tyle atrakcyjne, by warto je wspominać. Ale każda zostawiała takie samo uczucie pustki i niepokoju. Że oczkiwanie nigdy się nie spełnia i że pragnieniami kierują złudzenia. Wstydu, że własne i cudze słowa tracą nagle wartość.
Istnienie miłości odkryłem, mając siedemnaście lat. Ludzi starszych wzrusza miłość w tym wieku, ale nikt jej serio nie traktuje. Mają oni krótką pamięć. Miłość jest jedna. W siedemnastym roku życia czy w czterdziestym siódmym doprowadza ludzi do takiego samego ogłupienia. Mają krótką pamięć. Kiedy miłość się skończy, człowiek nie może się nadziwić, że był tak niepoważny. Wyśmiewa się z zakochanych bez względu na ich wiek. Ma krótką pamięć. Własnym złudzeniom ulega łatwo, ale cudzym nie dowierza.
Są ludzie, którym szczęście mignie tylko na moment, na moment tylko się ukaże po to tylko, by uczynić życie tym smutniejsze i okrutniejsze.
Przede wszystkim nie znasz różnych strachów, które nękają człowieka. Najgorszy z nich to strach wynikający z przekonania, że się zmarnowało życie. Że się już niczego nie zazna.
A cóż jest bardziej kobiecego niż wypowiedzenie na przestrzeni kilkunastu sekund dwu absolutnie sprzecznych ze sobą mniemań?
Niespełnione marzenie nie są nigdy tragedią. Jak często za to przemieniają się w tragedię marzenia spełnione.
Nie należy lekceważyć banałów. Banał to prawda, ubrana, niby piękna dziewczyna, w strój niezbyt gustowny, który się wszystkim opatrzył. Przeróbmy jej trochę ten strój, a znów nas interesować i podniecać będzie.
Nigdy nie miałem wyrozumiałości i współczucia dla kobiet, które oczarowane ciałem, oddają duszę komuś, kto jej niewart, ale wiem, że historia Tytanii i osła jest wieczna. Skoro chcesz być Tytanią, Suzanne, to sobie bądź, tylko dlaczego akurat ze mnie robisz swojego osła?
Czy świat może się doskonalić i zmierzać do lepszego jutra, dopóki istnieje coś takiego jak urzędy i urzędnicy?
Z miłością to jest tak: leżysz w zimnym pokoju pod ciepłą kołdrą i jest ci dobrze, ale wcale specjalnie o tym nie wiesz, że jest ci dobrze. Jednak spróbuj wystawić nogę spod kołdry, zobaczysz od razu, jak ci było dobrze przedtem i zapragniesz nogę cofnąć z powrotem.
Ludzie często gardzą tym, co jest cenne, a czego nie posiadają.
Człowiek rości sobie pretensje, aby zdarzenia sprzyjały jego intencjom. Lekceważy prawdę, którą propaguje rzeczywistość. Jest głuchy na jej oczywiste argumenty, jeżeli nie głosi ona tego, co odpowiada jego interesom i nie pochlebia jego satysfakcji. Zadaje sobie wiele trudu i wysiłku, ażeby nadawać faktom fałszywe pozory. Pomaga mu w tym gorliwie krótka pamięć, jego najwierniejszy przyjaciel.
Prawdziwa miłość następuje, kiedy zetknie się ze sobą dwoje ludzi noszących w sobie jej potencję. Ale kombinacji takich może być wiele.
Jak na ukrzyżowany naród trochę w tej Polsce ludzie są zbyt beztroscy i lekkomyślni.
Świat bez człowieka byłby niczym. Śmieszną, gołą i pretensjonalną galaretą. I niczym są bez człowieka przestworza. Co najlepiej zrozumieli Polacy, którzy, lubiąc ludzi i ludzkie sprawy jak mało kto, zaludnili pusty, wyblakły księżyc swoim panem Twardowskim.
Miłość? To unieruchomienie w cudzej rzeczywistości. Przeraźliwa rzecz. Niewola w rzeczywistości własnej to już dostatecznie straszne, ale unieruchomienie w cudzej to już okrucieństwo natury.
Bo czyż nie jest najłatwiej powiedzieć: zmarnowałem się, bo ten podły kraj nie dał mi żadnych warunków do rozwoju mych wspaniałych talentów. Tak mówią ci, którzy roszczą sobie pretensje, żeby ojczyzna była nie dobrem wspólnym dla wszystkich, ale dziewką do osobistych posług.
Zastanawiał się, jak to jest możliwe, aby w drugiej połowie dwudziestego wieku istniało jeszcze coś tak naiwnie głupiego, aż tak estetycznie i etycznie nieprzyzwoitego jak kino. Niestety, ONO istniało, ogłupiało i wykoślawiało mnóstwo ludzi. Kino stworzyło (dla zysku paru chytrych kierowników produkcji) nie istniejący świat nie istniejących zdarzeń, w które szerokie rzesze ludzkie uwierzyły tak bardzo, iż zaczęły z morderczym i zgubnym wysiłkiem dostosowywać swoje małe, puste i nieciekawe życie. Jeżeli ludziom jest wciąż tak bardzo trudno porozumieć się ze sobą w dzisiejszych czasach, to dlatego, że są bohaterami złych scenariuszy, bez przerwy dla siebie pisanych, że starają się tworzyć wokół siebie nie istniejący świat dramatycznej akcji filmowej.
Istoty zamieszkujące Marsa [...] są bardzo wysoko cywilizowane, ogromny jest u nich rozwój nauki i techniki, a jeśli dotąd nie przyjechali na Ziemię, to z tych samych wyłącznie przyczyn, dla których mieszkańcy Paryża albo New Yorku nie przyjeżdżają dotąd do Sieradza.
Życie jest piękne. Takim je widzę, ale czy takim przeżywam?
Szczęście bywa identyfikowane z idiotyzmem, a odkąd egzystencjaliści dokonali odkrycia, że człowiek umiera, mówienie o szczęściu uchodzi wręcz za nietakt. Szczególnie w środowiskach na bardzo wysokim poziomie ideowo-intelektualnym.
Miłość była czymś nowym w moim życiu. Dotąd zajmował mnie tylko boks i nauka, ponieważ musiałem być samodzielny. Teraz znalazłem się w sytuacji człowieka, który nie mając dotąd nic wspólnego z pieniędzmi zostaje mianowany dyrektorem banku.
Wiem od dosyć dawna, że wyciąganie logicznych wniosków z niekonsekwentnych przesłanek nie prowadzi z kobietami do niczego.