cytaty z książki "Klaudyna powraca"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Raduje mnie tylko, że przniknęłam go do głębi, że go bez reszty zaklaudynowałam.
Gdybym była mężczyzną i znała siebie naprawdę, nigdy bym siebie nie pokochała: nietowarzyska, porywcza i zbuntowana, wszystko z góry wie, nigdy nie ustąpi, czepliwa, niby taka bohema, ale w głębi duszy strasznie “akuratna”, zazdrosna, szczera z lenistwa, kłamczucha dla świętego spokoju...
Ciche dzwonienie porcelanowej łyżeczki w korytarzu ostrzega, że ktoś niesie Marcelowi filiżankę ziółek, które pija o dziesiątej, i nagle zaciskam szczęki, żeby nie zerwać się, nie zrzucić lampy, nie przewrócić stołu, Annie i Marcela, nie krzyknąć: “Dajcie mi spokój! Chcę być sama, nie słyszeć cudzego, głupiego życia wokół siebie!
Oby tylko moja odpowiedź zawarła dość tego, co mu chciałam przekazać, chciałam ją napisać radosnym atramentem koloru pomarańczy lub koniuszkiem rozżarzonej słomki, głownią pochodni czarnej i różowej, na papierze z ciepłego aksamitu podobnego do mojej skóry… Listy miłosne powinno się móc rysować, malować, krzyczeć...