Jesteśmy społecznością, która kocha książki

P: A co z ludźmi, którym obowiązki względem krewnych uniemożliwiają uniknięcie wpływu negatywnego środowiska?

O: Żadna istota ludzka w najmniejszym nawet stopniu nie jest zobowiązana wobec drugiego człowieka do niczego, co pozbawiałoby ją samą przywileju kształtowania własnych nawyków myślowych w pozytywnym środowisku. Z drugiej strony, każdy człowiek ma wobec samego siebie obowiązek pozbycia się wszelkiego wpływu, który choćby w minimalnym stopniu tworzył negatywne nawyki myślowe.

P: Czy to nie jest zbyt bezwzględna filozofia?

O: Przetrwają tylko silni. Nikt nie będzie silny, jeśli nie opuści otoczenia pełnego wpływów wytwarzających negatywne nawyki myślowe. Skutkują one utratą przywileju samostanowienia, bez względu na to, kto lub co może te nawyki prowokować. Pozytywne nawyki myślowe mogą być przez człowieka kontrolowane i wykorzystywane tak, by służyły jego celom i dążeniom. Z kolei negatywne nawyki myślowe kontrolują człowieka i pozbawiają go przywileju samostanowienia.

P: Czy dziecko nie jest czegoś winne swoim rodzicom, którzy dali mu życie i utrzymanie w czasie, kiedy było bezbronne?

O: Zdecydowanie nie. Jest dokładnie na odwrót. To rodzice winni są przekazać swoim dzieciom wszystko, co tylko mogą, w postaci wiedzy. Poza tym, zamiast pomagać swemu potomstwu, rodzice często je rozpuszczają, a czynią to wskutek fałszywego poczucia obowiązku, które każe im pobłażać dzieciom, zamiast zmuszać je do samodzielnego poszukiwania i zdobywania wiedzy.