cytaty z książek autora "Artur Urbanowicz"
To, że ktoś jest ateistą, nie oznacza od razu, że jest złym człowiekiem. Można być dobrym człowiekiem, ale nie wierzyć. A co więcej - mieć weselsze życie. Ateiści nie muszą nakładać na siebie jakiś chorych, ustalonych odgórnie ograniczeń. Hamować się tylko dlatego, że gdzieś jest tak napisane. Traktować czegoś jak największą świętość, choć nie jest tego warte. Powiedziałbym wręcz, że przez to wiara to największa słabość wierzących. Jakby spętani niewidzialnymi kajdanami, Czasem muszą odmawiać sobie przyjemności na rzecz niby wyższych idei. A to przecież prawie masochizm. A po co uprawiać masochizm na siłę?
(...) Na pewno zna pan te dowcipy, dlaczego pies jest lepszą opcją od faceta? Pies zawsze tęskni, zawsze po nim widać, kiedy zrobił coś złego, nie czuje się zagrożony cudzą inteligencją i zarobkami, można go wyszkolić, nigdy nie będzie próbował zmienić kobiety, nie pogrywa z nią, chyba że mówimy o aportowaniu, łatwo kupuje mu się prezenty, przyjmuje do wiadomości słowo "nie" i nie obchodzi go, jak wyglądam. Kiedy dożyje wieku średniego, nie myśli nad porzuceniem właścicielki dla młodszej, nie czyta przy stole, zawsze ma kobietę za geniusza kulinarnego i przynajmniej da się go zmusić do kąpieli! ...
Gniew to stan, w którym każdy narząd, zwłaszcza język, pracuje szybciej niż mózg.
Jest taka jedna mądrość ludowa: jeżeli co najmniej dwie osoby mają na coś inny pogląd niż ty, warto go zrewidować. Nie mówię, że zupełnie zmienić, ale chociaż przemyśleć.
- Iwonki.
- Skąd wiesz, jak mają na imię? Znasz je? - zdziwił się Vytautas.
- Iwonki to nie imiona. To skrót myślowy od "kobiety na jeden raz I WON!".
Nasze życie wyłącznie w dziesięciu procentach składa się z tego, co nam się przytrafia, a w dziewięćdziesięciu z tego, jak na to reagujemy.
Pamiętajcie, że żadna ludzka cecha, żadna umiejętność sama w sobie nie jest ani obiektywnie dobra, ani obiektywnie zła. Wartościować możemy jedynie cele, do których tę umiejętność wykorzystujemy.
Szkoda, że w życiu człowiek ma wpływ na tak niewiele. Na przykład, w sytuacji, kiedy nie chce się mieć absolutnie żadnych myśli. Wtedy te złośliwie kłębią się w głowie jeszcze bardziej niż zazwyczaj, niczym najgęstsze możliwe chmury. Ciemne, burzowe, z brakiem perspektyw na przejaśnienia. Co gorsza, z zapowiedzią rychłej nawałnicy.
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu jako błogosławieństwo. Niektórzy zaś jako lekcja.
- Czesław, czy ja dobrze widzę na Facebooku, że to właśnie dziś, nie wcześniej i nie później, przypada ten wiekopomny dzień, w którym po kolei stajesz się tak zwaną „starą dupą”, już tylko dyszka dzieli cię od „starego piernik”, a a dwudziestka od „starego pierdziela”.
Nikomu nie ufam. To destrukcyjne. Ufając komuś, powierzasz mu część swojego życia. Potem ten ktoś może to wykorzystać przeciwko tobie. Poznać twoje słabości, słabe punkty. Wiedzieć, gdzie uderzyć, by wygrać. Stajesz się rozpoznany, zbadany. Najbezpieczniejsza jest nieprzewidywalność, wtedy to ciebie się boją, nie ty ich. Tyczy się to zarówno przyjaciół, jak i wrogów. Po prostu nie są w stanie przewidzieć twoich kroków.
Obaj są sprawiedliwymi sędziami. Ale jeden wynagradza za dobre, podczas gdy drugi wyłącznie karze za złe.
Każdy z nas jest tylko człowiekiem. Każdy z nas ma swoje słabości, czułe punkty, w które można uderzyć. Niewzbudzające zaufania, delikatne filary w konstrukcji jego osobowości, które można złamać zaledwie pchnięciem. Wbrew pozorom, ważne filary. Podtrzymujące wszystko w ryzach. I to takie, z których najczęściej nie zdajemy sobie sprawy.
Każdy z nas się czegoś boi.
Kiedy ludzi dzieli wiele kilometrów, każdy nagle nabywa odwagi, której próżno u niego szukać przy spotkaniu twarzą w twarz.
Nie ma co się martwić na zapas, bo i tak dziewięćdziesiąt procent problemów rozwiązuje się samo.
Wszystkiego najlepszego stary! Trzydzieści! Piękny wiek...
Wszystkiego najlepszego i żebyś był kiedyś tak bogaty, że jednorazówką będziesz golił się tylko raz!
Strasznie nie lubię, jak facet pali. Nie lubię też słuchać tłumaczeń w stylu: "Taki jestem, nic na to nie poradzę". Kiedy ktoś zdaje sobie sprawę ze swojej ułomności, tym bardziej powinien podwoić wysiłki, aby się jej pozbyć. Mało tego, fakt, że o niej wie i nic z tym nie robi, stawia go w gorszym świetle niż osobę nieświadomą. Świadczy to o słabym charakterze. Albo lenistwie.
W przeszłości zaufałem pewnym osobom i w komplecie mnie zawiodły. Już nigdy więcej nie popełnię tego samego błędu. Nie bez powodu mówi się, że historia jest nauczycielką życia.
Kiedy w twoim życiu pojawiają się przeciwności, to należy się ich powoli, po kolei pozbywać, a życie stanie się prostsze.
Tak jak materia krąży po całym wszechświecie, zmieniając po prostu swą formę, tak również zło nie znika, a jedynie wędruje. Czasami jednak skupia się, kumuluje w jednym miejscu. A wtedy nieszczęśnik, który na nie natrafi… No cóż, delikatnie mówiąc, ma pecha.
Nie ma lepszego sposobu na uświadomienie sobie, czym jest zło, niż doświadczenie go na własnej skórze. Tak jak mówi się, że wszystko
dobre, co uczyniłeś, wraca do ciebie, tak samo dzieje się ze złym. Całe zło, które
wyrządziłeś w swoim życiu, w końcu zostanie ci zwrócone. Z nawiązką. Bo zło
zawsze wraca ze zdwojoną siłą. I w przeciwieństwie do dobra boli. Bardzo.
Zauważyłeś, że w trakcie naszej edukacji uczy się nas mówić, pisać i czytać, ale w ogóle nie uczy się nas słuchać?
I to też jest ich piekło. To dlatego, że ludzie są generalnie do siebie podobni i każdemu sprawia cierpienie praktycznie to samo. Samotność, ból, zarówno ten fizyczny, jak i psychiczny, strach, upokorzenie, brak nadziei, bezsilność, nasilenie się wydarzeń, które doświadczają cię o złość i frustrację, oraz stopniowa utrata wszystkiego, co sprawiało, że czułeś się szczęśliwy.
Zastanawiające, że w całej tej wojnie pomiędzy ateistami a wierzącymi rozważa się tylko dwie możliwości – Bóg istnieje albo nie.
A co jeżeli jest trzecia…?
Jeżeli sam coś robisz, uważasz to za słuszne. Jest to zgodne z twoim kręgosłupem moralnym. Czyli jeżeli ktoś robi to samo, robi coś, co jest zgodne z twoim kręgosłupem moralnym. Tym samym czyni coś, co sam uważasz za dobre. Nie oszukasz tego. To czysta logika.