Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jestem pod nieustannym gradem niepokojów. Czego chcę teraz, tego już nie chcę za chwilę. Gdy wszedłem już po schodach na górę, nie wiem jeszcze, w jakim będę nastroju, gdy wejdę do mieszkania. Muszę nagromadzić w sobie niepewności, zanim staną się one jakąś małą pewnością [...].

Mój sposób pisania jest idiotyczny nie tylko sam dla siebie, lecz jest dokładnie tak samo idiotyczny jak mój obecny sposób życia.

Czy teraz śpisz? Czy jeszcze czytasz, co bym potępiał? Czy też jesteś jeszcze na próbie, o czym już nie chcę myśleć?
Na moim wciąż się zaniedbującym, ale nigdy całkowicie nie psującym się zegarku jest za 7 minut pierwsza. Pamiętaj, Ty musisz spać więcej niż inni ludzie, ponieważ ja śpię trochę, niewiele mniej niż przeciętny człowiek. I nie widzę lepszego miejsca do przechowywania swojego niewykorzystanego udziału w powszechnym śnie, jak Twoje drogie oczy.

Ze mną nie jest dobrze, tym nakładem sił, którego potrzebuję, żeby się utrzymać przy życiu i przy zdrowych zmysłach, mógłbym wybudować piramidy.

(...) jak można chcieć utrzymać człowieka samymi tylko napisanymi słowami, do trzymania są ręce.

Szukam Ciebie wszędzie, drobne ruchy najrozmaitszych ludzi na ulicy przypominają mi Ciebie.

W świetle latarni ulicznych, przed oświetlonymi wystawami, przy stole w biurze, przy nagłym zatrzymywaniu się na korytarzach, obok drzemiącego maszynisty, przy oknie w moim mieszkaniu (...) – myślę o Tobie.

Biczujemy się nawzajem tymi częstymi listami. Obecności to wszakże nie wytwarza, lecz wytwarza coś obojnakiego, ni to obecność, ni to oddalenie, a to jest nie do zniesienia. (...) Bądźmy ze sobą związani miłością, nie rozpaczą. (...) I dlatego Cię proszę, zaprzestańmy tych częstych listów, które do niczego innego nie prowadzą jak do złudzenia, które przyprawia o zawrót głowy.

Zostań dla mnie cała, Najdroższa, zostań taka, jaka jesteś, nie chciałbym, żeby nawet jeden włosek na Twojej głowie był ułożony inaczej, niż jest. Nie stawaj się wesoła, gdy nie jesteś wesoła. Do wesołości nie wystarczą postanowienia, potrzebne są oprócz tego jeszcze wesołe okoliczności. Wcale nie będziesz mi się bardziej podobać, gdy będziesz lepiej wyglądać, lecz będziesz mi się podobać tylko dokładnie tak samo jak teraz. Bliskość, z jaką czuję się przy Tobie, jest zbyt wielka, żeby jakiekolwiek różnice w Twoim humorze, w Twoim wyglądzie, mogły mieć wpływ na mój stosunek do Ciebie. Tylko po prostu będę nieszczęśliwy, gdy Ty będziesz nieszczęśliwa.