cytaty z książek autora "Joanna Glogaza"
Nie mogę przejmować się
tym, co mówią inni, bo innych jest dużo i każdy mówi co innego”.
Odkładanie życia na potem to jedna z największych kłód, które same rzucamy sobie pod nogi. [s.198].
Ile razy słyszałaś w życiu "dorośnij wreszcie" czy "nie zachowuj się jak dziecko"? Ja będę cię namawiać do czegoś wręcz odwrotnego....Chodzi mi o ciekawość świata, o kwestionowanie pozornie oczywistych spraw, o zadawanie "głupich" pytań, o chęć próbowania nowych rzeczy dla ekscytującego deszczu uczenia się czegoś od zera.
Nie dostrzegamy, że to właśnie te najzwyklejsze wtorki i czwartki w końcu składają się na sposób, w jaki przeżywamy swoje życie.
We wspomnieniach chodzi o wywołanie uśmiechu na twarzy, o emocje. A emocje są w nas, nie przedmiotach. Jeśli pamięć o jakimś wydarzeniu ci umyka, widocznie nie było aż tak istotne, jak sądzisz; zresztą cały urok niektórych uczuć polega na ich ulotności. [s.72].
szczęście jest wtedy, gdy to, co myślisz, to, co
mówisz, i to, co robisz, znajduje się w harmonii. Im mniejszy rozdźwięk między
tym, co chciałabyś robić, a tym, jak naprawdę spędzasz swoje dni, tym bardziej
będziesz spełniona i zadowolona z siebie.
Slow zaczyna się w głowie.
Jeśli nie nauczymy się utrzymywania równowagi między czasem pracy a czasem
odpoczynku i zabawy, nie uporządkujemy swoich priorytetów, nie zadbamy
o wartościowe spędzanie wolnego czasu, w drewnianym domku pod lasem
będziemy równie sfrustrowani, jak w centrum wielkiego miasta. A do tego
będziemy mieć dalej do kina.
Najbardziej ryzykujesz nie robiąc nic. Próbuj nowych rzeczy. Testuj marzenia.
Jest różnica pomiędzy odpuszczaniem wtedy, kiedy dana
aktywność nie wnosi wartości w twoje życie albo przestała dawać ci radość,
a skakaniem z kwiatka na kwiatek spowodowanym brakiem konsekwencji.
Sama musisz się zastanowić, jak rozumiesz prawdziwy luksus. Czy luksusowa torebka to taka, która - choć musisz na nią wydać dwie pensje - nie ma podszewki, a wykonano ją z imitacji skóry? Czy nie jest to jedynie wysoki podatek od próżności, który pozwoli ci poczuć się częścią pewnej grupy?
Oczywiście sama pasja nie wystarczy, żeby przybliżyć nas do spełnienia-musimy jeszcze podjąć działania i trwać w nich konsekwentnie dzień po dniu. Możemy przeczytać wszystkie poradniki o pisaniu, jakie tylko istnieją, ale dopóki nie siądziemy przed komputerem i nie zaczniemy wytrwale klepać w klawiaturę, nie dając się rozproszyć, zniechęcić ani zjeść wątpliwościom, w niczym nam one nie pomogą.
Pasję na drodze do sukcesu mogłaby więc zastąpić po prostu żelazna samodyscyplina, ale musimy się zastanowić, co jest naszym celem-finisz osiągnięty po znużeniu drogą pełna udręki czy droga dająca nam radość i przyjemność mimo wybojów, na której końcu czeka dodatkowa nagroda w postaci linii mety.
Jeśli traktujemy coś po prostu jako niezobowiązujące hobby, pasja pozwala nam osiągnąć relaksujący stan zatracenia w jakiejś czynności, dać przyjemność z realizowania się w dziedzinie, która sprawia nam ewidentną radość. Dobrze jest mieć coś, co po prostu lubimy robić, bez nakładania na siebie oczekiwań czy zbędnych presji. W świecie, w którym wszystko przelicza się na konkretny wynik, to bardzo odświeżające.
Już Arystoteles mówił,
że powołanie każdego człowieka leży na skrzyżowaniu jego talentów i potrzeb
świata. Wszyscy potrzebujemy twojego unikalnego wkładu, nie pozwól mu się
zmarnować.
Zaakceptuj to, że poszukiwanie pasji to proces, i ciesz się nim.
Nawet jeśli trwa długo, i tak jesteś krok przed tymi wszystkimi ludźmi, którzy
zajmują się czymś, co jest im obojętne, i nie próbują niczego zmienić. A uwierz mi,
jest ich mnóstwo. Próbowanie nowych rzeczy pozwoli ci nauczyć się wiele
o sobie – samoświadomość to jeden z filarów spełnionego życia.
Nie ma co
kurczowo trzymać się aktywności, która nie daje nam satysfakcji, tylko dlatego, że
wcześniej poświęciliśmy jej dużo czasu i energii. W psychologii nazywa się to
efektem utopionych kosztów – trzymamy się wcześniej podjętej decyzji nawet
w sytuacji, gdy okazała się błędna, ponieważ wiązał się z nią znaczny wysiłek lub
duże koszty. Kiedy patrzy się na to z boku, takie działanie wydaje się zupełnie bez
sensu, ale to jedna z wielu pułapek, które zastawiają na nas nasze umysły.
Większość ludzi zmieniających świat dzięki swojej pasji spełnia się w obszarach, w których są naturalnie uzdolnieni.
Pozwól sobie błądzić, nie pędź do celu jak rakieta. Robisz to dla
siebie, ten proces powinien być ekscytujący i przyjemny, nie frustrujący. Powinnaś
czuć się tak samo jak w dzieciństwie, gdy stawiałaś na stole plakatówki i kubek
z wodą. Próbując ciekawych rzeczy, otaczając się ludźmi z pasją (jest w końcu
zaraźliwa!), spędzasz czas w rozwijający albo po prostu bardzo przyjemny sposób.
Droga jest tu ważniejsza od celu. Nie nakładaj na siebie zbędnej presji ani
oczekiwań. To ostatnia rrzecz, jakiej potrzebujesz.
Nie bój się błądzić.
Bardzo często się zdarza, że marzymy o jakimś zajęciu, zupełnie nie mając pojęcia, jak ta praca wygląda na co dzień. Pół biedy, jeśli to po prostu wymarzone hobby. Gorzej, gdy na takich romantycznych przekonaniach opieramy swoje życiowe plany. Wiele osób, chcąc urzeczywistnić marzenia, poświęca mnóstwo czasu na czynności wstępne, a później przeżywa rozczarowanie. I jasne, łatwiej przetestować pracę wizażystki niż neurochirurga, ale zawsze warto wychodzić poza obraz zbudowany na podstawie filmów, obiegowych opinii i miejskich legend. Bardzo często też nasze marzenia mają drugie dno, którego nie dostrzegamy. Jeśli od wielu lat chcesz napisać powieść fantasy, ale za nic nie możesz zabrać się do pisania, to może wcale nie chcesz być pisarzem aż tak bardzo?....Nie dowiesz się póki nie spróbujesz. Pasji nie znajduje się, losując hasło w encyklopedii...pasja rodzi się z wysiłku i towarzyszącego mu sukcesu.
Nawet człowiek o najlepszej etyce pracy w końcu da sobie spokój, jeśli będzie wykonywał zadania, w które nie wierzy i które nie dają mu satysfakcji.
(...) eleganckiej kobiecie nie wypada pokazywać, że bardzo zależy jej na byciu modną. Powinna być zawsze o jeden krok za trendami.
Stajemy się tym, co robimy. Drobne codzienne czynności składają się
w końcu na coś dużego. To nie nieodpowiedni charakter stoi na drodze do miejsca,
w którym chcielibyśmy być, ale nieodpowiednie nawyki.
Nie żyjemy w idealnym świecie i nie każdy ma
szansę na łączenie pasji z zawodem w każdym momencie życia. I przecież nie
każdy musi tego chcieć! Można swoją pracę po prostu lubić. Można mieć
satysfakcję z tego, że dzięki naszej pracy czyjeś życie staje się odrobinę łatwiejsze.
Nawet jeśli twoje obecne zajęcie nie wydaje się szczególnie ekscytujące, szukaj
swojej drogi w wolnych chwilach i staraj się tak podejść do tego, co robisz obecnie,
żeby nie chodzić do pracy ze zniechęceniem.
Rozwijaj się w wolnym czasie.
Wiem, że po powrocie z nielubianej pracy najczęściej mamy ochotę po prostu
zalec na kanapie, ale jeśli zmobilizujesz się, by poświęcić choć godzinę na rozwój
umiejętności, którą chcesz się w przyszłości zajmować, po kilku miesiącach
będziesz nieźle zorientowana w temacie. W większości przypadków nie
potrzebujesz do tego drogich kursów, nie musisz mieszkać w dużym mieście –
ogromne ilości praktycznej wiedzy są dostępne w internecie.
Czujesz, że nie nadążasz w pracy? Widocznie nie jesteś wystarczająco profesjonalna - nie od dziś wiadomo, że nieodzownym atrybutem kobiety sukcesu jest droga torebka z rozpoznawalnym monogramem.
Ubieraj się stosownie do stanowiska, do którego aspirujesz, nie do tego, które obecnie zajmujesz.
Poeksperymentować, popełniać błędy, wypróbowywać kolejne pomysły –
żadna odpowiedź nie przyjdzie do ciebie, kiedy stoisz w miejscu.
Wszystkie
„czynności dookoła” lubią zamieniać się w wymówkę, by nie podejmować działań:
jeszcze nie wiem wystarczająco dużo, żeby zacząć coś robić, jeszcze tylko obejrzę
ten dokument i biorę się do pracy.