Nie ma ideałów. Chciałam sobie udowodnić, że jestem coś warta, lepsza od innych, a tak naprawdę wiele mi brakowało do bycia kobietą, i to w każdym aspekcie. Matką też nie potrafiłabym być, wiedziałam o tym, bo sama nie byłam kochana. Ile jest takich dzieci, które już od urodzenia wierzą, że to z nimi jest coś nie tak, biorą na siebie wszelkie winy, nawet za rodziców, bo nie czują miłości. Właśnie takim dzieciom chcę pomagać, a to, że pozbędę się tego czegoś z brzucha, to też jest w pewnym sensie pomoc, uratuję go przed samą
sobą!
Nie ma ideałów. Chciałam sobie udowodnić, że jestem coś warta, lepsza od innych, a tak naprawdę wiele mi brakowało do bycia kobietą, i to w ...
Rozwiń
Zwiń