-To za twoich czasów też przywoziło się te butelki na nalewki? – Puściłem jej oko. – Ba! Jeszcze za dzieciaka mama je kupowała. A ja zawsze byłam ciekawa, jak smakuje nalewka z bursztynów. – Zaśmiała się wesoło. W końcu! – Nie próbowałaś? – Żartujesz? Byłam grzeczną, ułożoną dziewczynką, pierwszy alkohol dopiero po osiemnastce! – Byłaś? A teraz nie jesteś? – Teraz jestem prawniczką. – Popatrzyła na mnie znacząco.

-To za twoich czasów też przywoziło się te butelki na nalewki? – Puściłem jej oko. – Ba! Jeszcze za dzieciaka mama je kupowała. A ja zawsze...

W moich żyłach nadal krążyła adrenalina i minęło kilka długich sekund, aż zebrałam się w sobie z zamiarem zrobienia Michałowi wyrzutów. Ale nie zdążyłam.

W moich żyłach nadal krążyła adrenalina i minęło kilka długich sekund, aż zebrałam się w sobie z zamiarem zrobienia Michałowi wyrzutów. Ale ...

Stres (...) był nieodłącznym elementem mojej pracy, bywały sytuacje, kiedy najtwardszego zawodnika dopadało zdenerwowanie, najwyższego stopnia, zwłaszcza w trudnych i często drogich bataliach sądowych, w których klient oczekiwał jednego - wygranej.

Stres (...) był nieodłącznym elementem mojej pracy, bywały sytuacje, kiedy najtwardszego zawodnika dopadało zdenerwowanie, najwyższego stop...