Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński18
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Raja Alem
Znana jako: Raja'a Alem
1
6,2/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, czasopisma
Urodzona: 01.01.1970
Raja Alem (wym. Radża Alim) - saudyjska pisarka.
Urodziła się w Mekce, świętym miejscu dla wyznawców islamu.
Absolwentka Uniwersytetu Króla Abdulaziza (Dżamiat al-Malik Abdulaziz) w Dżuddzie (anglistyka).
Po zakończeniu studiów pozostała w Dżuddzie i podjęła pracę w Centrum Szkolenia Nauczycieli Początkowych.
Jest autorką dziesięciu książek, pięciu sztuk teatralnych i książeczek dla dzieci.
W 2011 roku jej książka zatytułowana "Tawfik al-Hamam" otrzymała prestiżową Arabską Nagrodę dla Najlepszej Książki (IPAF). Była czwartą osobą pochodzącą z Arabii Saudyjskiej i drugą kobietą-Saudyjką (po Umajmie al-Khamis) uhonorowaną tą nagrodą.
Obecnie Raja Alem mieszka na zmianę w Paryżu i Dżuddzie.
W czerwcu 2013 roku pisarka odwiedziła Warszawę, gdzie w klubokawiarni Wrzenie Świata miała spotkanie z czytelnikami.
Wybrane dzieła pisarki: "Nahr al-Hajawan" (1994),"Tariq al-Harir" (1995),"Sitr" (2004),"Tawfik al-Hamam" (2010, polskie wydanie: "Wszystkie drogi prowadzą do Mekki", Smak Słowa, 2013).
Urodziła się w Mekce, świętym miejscu dla wyznawców islamu.
Absolwentka Uniwersytetu Króla Abdulaziza (Dżamiat al-Malik Abdulaziz) w Dżuddzie (anglistyka).
Po zakończeniu studiów pozostała w Dżuddzie i podjęła pracę w Centrum Szkolenia Nauczycieli Początkowych.
Jest autorką dziesięciu książek, pięciu sztuk teatralnych i książeczek dla dzieci.
W 2011 roku jej książka zatytułowana "Tawfik al-Hamam" otrzymała prestiżową Arabską Nagrodę dla Najlepszej Książki (IPAF). Była czwartą osobą pochodzącą z Arabii Saudyjskiej i drugą kobietą-Saudyjką (po Umajmie al-Khamis) uhonorowaną tą nagrodą.
Obecnie Raja Alem mieszka na zmianę w Paryżu i Dżuddzie.
W czerwcu 2013 roku pisarka odwiedziła Warszawę, gdzie w klubokawiarni Wrzenie Świata miała spotkanie z czytelnikami.
Wybrane dzieła pisarki: "Nahr al-Hajawan" (1994),"Tariq al-Harir" (1995),"Sitr" (2004),"Tawfik al-Hamam" (2010, polskie wydanie: "Wszystkie drogi prowadzą do Mekki", Smak Słowa, 2013).
6,2/10średnia ocena książek autora
77 przeczytało książki autora
232 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wszystkie drogi prowadzą do Mekki Raja Alem
6,2
Podróż do serca islamu.
Moja pierwsza styczność z książką miała miejsce poprzez radiową Dwójkę. W cyklu „To się czyta latem” zaprezentowane zostały kolejne fragmenty powieści w fenomenalnym wykonaniu Aleksandry Justy. Choć z reguły omijam wszelkie audiobooki szerokim łukiem interpretacja pani Aleksandry, jej enigmatyczny głos podkreślający mroczny klimat książki uwiodły mnie i zachęciły do jej zakupu. Dziesięć pierwszych odcinków cyklu można znaleźć na stronie internetowej Dwójki- naprawdę polecam.
Wracając do książki- „Wszystkie drogi prowadzą do Mekki” Raji Alem to niezwykły kolaż kilku gatunków. Powieść nietypowa, nieszablonowa, wymykająca się z ram, nie do zaszufladkowania. O czym traktuje książka? Hmm, trudno jednoznacznie sprecyzować. Najprościej mówiąc o Mekce i jej mieszkańcach. Narratorem powieści jest Wielogłowy- zaułek w Mekce, który zaprasza czytelnika w swoje progi, obnażając tajemnice tamtejszej społeczności. Wielogłowy prowadzi nas za rękę bezwiednie czyniąc bezwstydnymi podglądaczami. Widzimy zwłoki młodej kobiety odkrywające swoją nagość, posępnych mieszkańców ledwo wiążących koniec z końcem, przemierzające ukradkiem kobiety odziane w obszerne abaje, muezzina wzywającego z minaretu wiernych do modlitwy, pielgrzymów tłumnie napływających do świętej ziemi. Ciężko określić głównego bohatera, powieść koncentruje się na kilku postaciach oraz wątkach, choć najważniejszym wydaje się być morderstwo bezimiennej ofiary i związane z nim śledztwo komisarza Nasira oraz pytanie- kto jest ofiarą- Azza czy Aisza, a może ktoś inny.
Najbardziej przypadła mi do gustu postać Aiszy, kobiety rozdartej między tradycją muzułmańską a pragnieniem szczęścia i wolności, świadomej swego ciała, seksualności, cielesności, kochającej literaturę , która oficjalnie była zakazana dla kobiet. Bohaterkę znamy tylko z korespondencji, którą adresuje do tajemniczego kochanka. Dodatkowym smaczkiem jest motyw z książką „Zakochane kobiety” D.H. Lawrenca, którą potajemnie ukrywa Aisza. Książka ta stanowi symbol zakazanych przez islam żądz, pragnień, namiętności, jawi się jako zakazany owoc wodzący na pokuszenie niewinną ofiarę.
„Wszystkie drogi prowadzą do Mekki” to książka złożona, pełna symboli, trudna w odbiorze. Przesiąknięta magią, przeplatana fragmentami arabskich baśni, historią, surami Koranu, utkana w konwencji realizmu magicznego. Wymaga od czytelnika pełnego zaangażowania oraz zrozumienia zupełnie innego niż nasz europejski kodu kulturowego. Ciężko mi jednoznacznie ocenić książkę. Doceniam jej wartość, ogrom pracy autorki, piękny, misterny pełen środków wyrazu język, niesamowitą mroczną atmosferę jaka przesiąknięta jest powieść. Książka wzbudziła we mnie skrajne uczucia- od zachwytu, po irytację i brak zrozumienia. Jest to trudna, niszowa lektura, nieprzystosowana do masowego europejskiego odbiorcy. Jednak warta zachodu. Przede wszystkim wzbogaca czytelnika w potężną wiedzę na temat kultury islamu. Dla wytrwałych.
Kontynenty nr 2/2013 Małgorzata Szejnert
7,1
To jeden z najlepszych numerów po reaktywacji pisma. Wszystkie teksty przeczytałam z zainteresowaniem, a największe wrażenie zrobiły na mnie reportaże z Kongo (o ofiarach gwałtów wojennych) oraz z Indii (o dramatycznej sytuacji wdów).
Za najsłabszy uważam tekst Mariusza Wilka - przegadany i jakby pisany na siłę. Zdziwiło mnie to, bo autor zapisał się w mojej świadomości jako doskonały gawędziarz. Widocznie jemu też zdarzają się słabsze publikacje.
Na wyróżnienie na pewno zasługują zdjęcia, których jest w tym numerze bardzo dużo.