Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Trudna,gruba piękna i czarująca.To ,można powiedzieć o arcydziele literatury węgierskiej.Książka ,którą dostałem od znajomej z LC.Sprawiła mi ogromną radość. Na początku,coś wspomnieć wypada o autorze.To Węgier i dopiero teraz został na nowo odkryty.A jego talent ,jest wprost nie oceniony.Albo nadal nie doceniony.Jakoś nie widzę,ożywionej dyskusji nad to książką. Może jest ona trudno dostępna ? Wędrujemy z bohaterką, po górach Siedmiogrodu.Mamy Cesarstwo Austro-Węgry,a data .To tak można powiedzieć ,no lata 70-80 XIX wieku. Dziewczyna ma 14 lat i każdy,kto się w niej zakocha .Umrze,czyli raczej nie brzmi to optymistycznie.Ale,taka jest kolej rzeczy.Autor,na pierwszym miejscu stawia bohaterkę. Przynajmniej w pierwszej części książki.Potem,jakby inni są tu na pierwszym miejscu. Język jest widać od razu.Stary,plastyczny ,ale spokojnie .Można wszystko zrozumieć. Współczesny człowiek z łatwością będzie wiedział o czym pisarz ma na myśli. Może trudno jest przeczytać,niekt óre nazwy geograficzne.A jest ich tu całkiem sporo. I dzięki temu,możemy mieć małą lekcję geografii.O tych pięknych terenach. Czy jest to fantasty,można się zastanowić,czarownica.Jest,jest też wspomnienie,krótkie bo krótkie.O pewnej kranie.Pojawia się biały dzik,to już chyba coś ciekawego. Natomiat,nie ma tu elfów,czy smoków.Ja sam nie wiem,już jak gatunkową te powieść nazwę. Może,to obyczajówka magiczna.O to,to ładna nazwa. Jeżeli idzie,o seks.To nie ma tu,scen jak z filmów XXX.Natomiat,parę scenek laitowych jest. Choćby bohaterka jest strasza nagusia się.Myję w rzece,ale kiedy jej przyjaciel.Śpi,ona naga stoi nad nim.O czym myśli,sam mogę się domyślać. A co z innymi ludźmi,no tu jest ich mnóstwo.Od księdza,nie lubi jej.Po Ormianina ,karczmarza. Którą lubi Nucę.Bo dziewczyna,tak się nazywa. Ludzie,gór tu ciężką pracują,najwięcej autor opisuję.Prac leśnych,robienie sera,wypas owiec.Przygotowanie posiłków.No ale,tak się wtedy żyło.Nikt,ne siedział w necie.Czy przed tv. Przyroda jest tu przepiękna,mogę powiedzieć.Ze,opisy przyrody.Były dla mnie najważniejsze.Te opisy lasów,choin,mgieł.Dolin,chyba nigdy nie zapomnę. Obecność zwierząt,jest tu wręcz fascynująca. Mamy wronę siwą,kruka.Co leci nad drzewami.Ach,jaki to musiał być piękny widok.Orzeł przedni,dzięcioł może mój ulubiony czarny ? Wilk,jeleń ,sarna.Ostatnio dość częśto widzę sarny. Niedźwiedzie brunatne,a nawet ryś.Czy była też mowa o żbiku. Piękna jest przyroda Karpat.Szkoda,tylko że nie było borsuka. Książka dla mnie arcydzieło.